dr Włodzimierz Nikitenko – blog historyczny

24 marca 2020

Współpraca z niemieckim okupantem

Opublikowano: 24.03.2020, 15:29

Prawdziwym testem „dojrzałości człowieka”

jest to, jak zachowa się w obliczu klęski

 

                                         / anonimowe /

 

Określenie <<współpraca>>, budzi szczególną i wyjątkową nazwę dotyczącą jakiejś konkretnej pracy wspólnej. W opisywanym charakterystycznym przypadku, dotyczy stosunków między jednym człowiekiem bądź grupą ludzi, a ewidentnym wrogiem państwa. Równoważnie może zastąpić ten termin także słowo <zdrada>[1], bądź słowo <kolaboracja>[2].

Najprawdopodobniej  po raz pierwszy ostatniego z wymienionych słów, użył Francuz: Marcel Deat na łamach gazety „L’Euvre” dnia 4 listopada roku 1940. Mówił w ten sposób o „współpracy” państwa, a właściwie całego francuskiego „systemu Vichy” z nazistowskimi Niemcami. Jak wiadomo, konsekwencją tej „współpracy” była francusko-niemiecka kooperacja na płaszczyźnie produkcji uzbrojenia, żywności oraz komunikacji na potrzeby hitlerowskiej wojny, od początku napaści III Rzeszy niemieckiej na Francję w okresie roku 1940. Ta ewidentna „kolaboracja” kosztowała Francję tylko około… 8-9 milionów własnych obywateli przymuszonych do niewolniczej pracy na rzecz hitlerowskiego okupanta. Wtedy również, ponad 700.000 francuskich Żydów, za zgodą właśnie pronazistwowskiego „systemu Vichy”, znalazło się na przymusowych robotach na obszarach III Rzeszy. Warto przy tej okazji zapamiętać, iż państwo francuskie było drugie w kolejności, po Polsce, które „dostarczyło” hitlerowcom najwięcej niewykwalifikowanej <siły roboczej>. Nie mówiąc, już o tym, iż po zajęciu Francji, stąd także „trafiła” do prac w III Rzeszy największa ilość robotników wykwalifikowanych.

Płaszczyzna szeroko pojętej kolaboracji francusko-niemieckiej, opierała się na wielu poziomach, a m.in.: denuncjacjach[3] ludzi zaangażowanych w Ruch Oporu, eksterminację Żydów, donosach „uprzejmych” sąsiadów, bądź tylko „przypadkowych” obserwatorów lub nawet… „nieznanych” przechodniów. Szczytem tego obywatelskiego zwyrodnienia, było na pewno tworzenie oddziałów specjalnych sił porządkowych, milicji, a nawet „specjalistycznych” oddziałów Waffen SS francuskich ochotników dla bezwzględnego wsparcia hitlerowskiego terroru i fali mordu II Wojny światowej w Europie.

Zupełnie inaczej miała się sprawa podejmowania tego typu <<współpracy>>, jeżeli odniesiemy się do ziem polskich. Wiadomo, że formalnie III Rzesza hitlerowska dokonała włączenia ziem polskich w skład swojego państwa już z dniem – 8 października 1939 roku. Faktycznie więc po klęsce tzw. wojny obronnej Polski, bądź jak mówią inni, po zakończeniu kampanii wrześniowej i zdecydowanym odrzuceniu przez Adolfa Hitlera, koncepcji utworzenia z państwa polskiego własnego <satelity politycznego>. W taki sposób w granicach Rzeszy znalazły się regiony: okręg Gdańsk-Prusy Zachodnie (Danzig-Westpreussen); prowincja Prusy Wschodnie (Ostpreussen), do której dołączono także obszary regionu ciechanowskiego oraz Suwałk; okręg Poznań (Posen), prowincja śląska (Provinz Schlesien), włączając w jej skład także region katowicki (Kattowitz); jak również znacznie powiększając obszar (rejencję) Opole (Regierungsbezirk Oppeln).

Uzasadniając podstawę zaistnienia zjawiska  k o l a b o r a c j i,   okupantowi generalnie chodziło o dwa zasadnicze cele. Po pierwsze: zastosowanie możliwie pełnego dążenia do jak najszybszego i masowego zniemczenia (Eindeutschung) ludności zajętych terenów. Po drugie, bezsprzecznie zjawisko to miało dopomóc zespolić przedwojenną <<mniejszość niemiecką>> w utożsamiającą się z hitleryzmem „wspólnotę narodową”. Niestety, ta jakże bezczelna a jednocześnie przemyślna nazistowska „oferta” na ziemiach polskich trafiła prawie-że w naturalną pustkę szeroko rozumianego ogółu społeczeństwa. Oczywiście, jak zawsze i wszędzie, były też drobne odstępstwa od reguły. Takim wielce charakterystycznym przypadkiem było na pewno zachowanie – Władysława Studnickiego[4], który proponował i próbował stworzyć „Rząd Kolaboracyjny” z III Rzeszą hitlerowską. Masę, która wspierała takie i podobne jej założenia, na pewno stanowili na terenach „przyłączonych” Niemcy wciąż jednak znikomej „mniejszości niemieckiej” ówczesnych ziem polskich (było ich natenczas około 600.000 osób w porównaniu do około 10 milionów osób całości ziem włączonych w skład Niemiec). Ponadto, co stanowiło dość istotny element prowadzonej akcji <kolaboracji>, za pełnym poparciem dla niej, były wszelkie ruchy społeczne i partyjne ludności niemieckiej przyłączonych terenów, coraz śmielej głoszące już hasła identyczne jak hitlerowska partia NSDAP[5]. Z końcem pierwszej dekady miesiąca października roku 1939, władze okupacyjne zaczęły kłaść coraz większy nacisk na obserwację osób, które zamierzano obdarzyć godnością „zaszczytnego obywatelstwa niemieckiego”. Niestety, zamierzona akcja kolaboracji nie udała się nazistom w chociażby najmniejszych stopniu, poza oczywiście autochtoniczną ludnością rodzimą (niemiecką). Nigdy również na przyłączonych przez III Rzeszę ziemiach polskich, nie udało się stworzyć najmniejszego oddziału Waffen SS, czym mogła się „pochwalić”, w przeciwieństwie Polski, chociażby Estonia, Francja, Łotwa bądź tereny Ukrainy. Może dlatego okupant „odbijał” sobie te braki, przymusem siłowego wcielania Polaków do służby wojskowej w armii niemieckiej. I tak według danych z roku 1942, z okręgu Prus Wschodnich w szeregach różnych sił niemieckich, znalazło się około 35 % wszystkich zatrudnionych natenczas w regionie mężczyzn. Z okręgu Wielkopolski, wskaźnik ten sięgał już tylko około… 20 %. Natomiast z regionu Śląska dane wykazywały około 37 % wszystkich zatrudnionych tu mężczyzn (około 120.000 – 150.000 osób).[6] Aby jednakże jeszcze bardziej ułatwić sobie to zadanie, Hitler z dniem 19 maja roku 1943, wprowadził w życie dekret, nadający bezwarunkowe obywatelstwo niemieckie wyróżniającym się w służbie wojsk niemieckich wszystkich możliwych formacji (jak powszechnie wiadomo, np., służba w szeregach SS możliwa była tylko i jedynie dla osób z obywatelstwem czysto niemieckim…). Miało to więc w wyrazisty sposób umożliwić zbliżenie, a nawet zachęcenie do pełnego zjawiska „kolaboracji”.

kolaboracja

Grafikę stworzył Northink

Nie mniej ciekawy kąt spojrzenia na zjawisko tzw. kolaboracji prezentowano w okresie tzw. Polski Ludowej po jej wyzwoleniu. Otóż jeszcze w okresie walk – 31 sierpnia 1944 roku, prorosyjska komunistyczna namiastka rządu państwa polskiego – Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN), wydał dekret dotyczący wysokości i zasadności kar dla faszystowsko-hitlerowskich zbrodniarzy winnych zabójstw i znęcania się nad ludnością cywilną i jeńcami, oraz dla zdrajców narodu polskiego. Sam akt prawny wielokrotnie (aż do roku 1949 włącznie) „przerabiano” i modernizowano, wciąż dostosowując do aktualnych potrzeb ówczesnej władzy. Jego treść określała:

  • Kara śmierci – za zabójstwo, znęcanie się, prześladowanie osób spośród osób cywilnych i jeńców wojennych, działanie na szkodę ludności cywilnej i jeńców, ujęcie i wywożenie zatrzymanych i poszukiwanych;
  • 15 lat więzienia bądź dożywocie – za groźbę wydania w ręce okupanta (tzw. szmalcownictwo)
  • Kary dodatkowe – utrata praw publicznych, oraz całkowita utrata mienia.

Ówczesny polski wymiar sprawiedliwości skazywał generalnie za „zbrodnie hitlerowskie” oraz „za współpracę z okupantem” co kwalifikowano pod kategorię – kolaboracja. Sądzono głównie nie tylko Niemców – cywili, młodzież i żołnierzy różnych rodzajów sił zbrojnych. Pod paragraf „podciągano” od początku do samego także większość żołnierzy i partyzantów sił Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Więcej, do tych niechlubnych paragrafów „podciągano” coraz częściej Polaków – żołnierzy i partyzantów działających na szerokim froncie polskiego podziemia niepodległościowego i wyraźnie anty-komunistycznego. Od roku 1948, już na zasadach prawie-że zupełnej legalności skazywano wszystkich ujawniających się, bądź powracających z zza granic kraju, ale nie deklarujących współpracy z komunistami Polaków. Generalnie „przydzielano” im paragraf – „”przynależność do „Wehrwolfu[7] lub „zdradę narodu polskiego”, ewentualnie klasyfikowano ich jako „volksdeutschy[8], lub „konfidentów[9]. Często zarzucano też przynależność do innych zbrodniczych organizacji niemieckich, bądź otwarcie aresztowano i przetrzymywano w więzieniach, nawet bez konkretnego postawienia zarzutów: za co?, dlaczego?, na jaki czas? Znaczne ilości tych osób umieszczano w licznych powojennych obozach pracy (sytuowano je przeważnie na obszarze bądź byłych nazistowskich obozów koncentracyjnych i więzień w skrajnych i nieludzkich warunkach), bądź w „nowych” obozach, gdzie kreowano czysto socjalistyczne wychowania i właściwą linię utrzymania należytego porządku społecznego wzorem spaczonych idei <<wychowania przez pracę>> według sowieckiego pedagoga Makarenki lub polskiego – Władysława Spassowskiego[10]. Częstym przypadkiem był fakt, iż faktyczni mordercy z SS umieszczani byli w celach ze ścigającymi ich partyzantami bądź „wczorajszymi” żołnierzami niepodległościowego podziemia, zwalczanego ówcześnie jako wyraźną już opozycję państwową przez utworzony po wojnie komunistyczny aparat bezpieczeństwa – bezpiekę. W ten sposób tysiące osób cywilnych, kobiet a nawet dzieci, trafiło w miejsca szczególnego odosobnienia jako – kolaborujący z okupantem, a faktycznie li tylko za to, że nie podobali się w jakiś sposób nowej „ludowej” władzy…. Jak wielką troską otaczano cały polski Naród, niech świadczy chociażby taki skrajny fakt, iż w latach 70 XX wieku, jeszcze wciąż ścigano, sadzano i karano „zbrodniarzy” wojennych (a może jednak już zdecydowanych przeciwników komunistycznej władzy ?!…).

Stan kolaborujących z nazistami, odzwierciedla chociażby wycinkowa suma przyjętych w szeregi NSDAP na obszarach „włączonych” w skład hitlerowskiego państwa.

Z obszaru Górnego Śląska: 1872 osoby; Kraju Warty (Wielkopolski): 14.554 osoby; Gdańska-Prus Zachodnich: 8576 osób; Prus Wschodnich: 696 osób; Generalnego Gubernatorstwa: 1654 osoby. Oczywistym pozostaje, że gross tych wartości stanowili lokalni Niemcy zamieszkujący na tych terenach, chociaż były zapewne i przypadki „czujących się Niemcami” Polaków.

Niestety, dopiero ustalenia międzynarodowe z roku 1948, wymusiły częściową zmianę kwalifikacji prawnych odnośnie karania Polaków. Otóż formalnie „zdjęto” natenczas karanie za przymuszenie do służby w niemieckim wojsku. Chociaż polska <bezpieka> wykazywała tylko w początkach roku 1948 skazanych Polaków jakoby za przynależność do Wehrwolfu zaledwie około… 10.000 osób. Statystyka skazanych w tym czasie wyrokami sądów wojskowych na karę śmierci sięgała = 676 osób. Przy czym Niemców i zdeklarowanych volksdeutschy było zaledwie – 32 osoby. Należy mieć także na uwadze i fakt, że za ten okres w dość powszechnym „użyciu” był prezydencki akt łaski, który w przypadku Niemców sięgał około 43 %, natomiast w przypadku Ukraińców już tylko – 15 %.[11]

 

 

Literatura:

  • Borejsza J.W., Szkoły nienawiści. Historia faszyzmów europejskich 1919-1945. Wrocław-Kraków 2000.
  • Czajka M., Kamler M., Sienkiewicz W., Leksykon historii Polski, Warszawa 1995.
  • Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1 – 5, Warszawa 1974.
  • Kaczmarek R., Górny Śląsk w strukturze terenów wcielonych do Trzeciej Rzeszy [w:] „Studia i Materiały z Dziejów Śląska”, 1997.
  • Kaczmarek R., Niemiecka polityka narodowościowa na terenach wcielonych do Rzeszy w latach 1939-1945 [w:] „Wieki Stare i Nowe”, 2001.
  • Kaczmarek R., Kolaboracja na terenach wcielonych do Rzeszy Niemieckiej [w:] „Pamięć i Sprawiedliwość – pismo Instytutu Pamięci Narodowej”, 2008, Nr 1(12).
  • Kochanowski J., W polskiej niewoli. Niemieccy jeńcy wojenni w Polsce lat 1945-1950, Warszawa 2001.
  • Madajczyk C., Polityka III Rzeszy w okupowanej Polsce, Warszawa 1970.
  • Madajczyk C., Faszyzm i okupacje 1938-1945. Wykonywanie okupacji przez państwa Osi w Europie. Poznań 1984.
  • Matelski D., Niemcy w Polsce w XX wieku, Warszawa-Poznań 1999.
  • Sobczak K.(red.), Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975.
  • Szymczak M.(red.), Słownik języka polskiego, t. 1-3, Warszawa 1978-1981.
  • encyklopedia.pwn.pl
  • google.com

[1] Zdrada – przejście na stronę nieprzyjaciela,  wydanie kogoś lub czegoś wrogowi lub osobie niepowołanej. Źródło: M.Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. 3, Warszawa 1981, s. 993.

[2] Kolaboracja – dawniej: każda współpraca. W czasie II wojny światowej „współpraca” obywatela kraju okupowanego z faszystowskimi władzami okupacyjnymi, przynosząca szkodę temu krajowi lub jego obywatelom. Źródło: M.Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. 1, Warszawa 1978, s. 951.

[3] Denuncjacja – tajne doniesienie, oskarżenie przed władzą o dokonanie wykroczenia przeciwko obowiązującemu prawu; donos. Źródło: M.Szymczak (red.), dz.cyt., t. 1, s. 381.

[4] Studnicki Władysław (1866-1953) – działacz społeczny, germanofil, wydawca i publicysta. W okresie lat 1888-1889 czynny działacz II Proletariatu, za działalność w którym trafił w latach 1891-1896 jako zesłaniec na Syberię. W czasie 1896-1900 związany z ruchem Polskiej Partii Socjalistycznej. Następnie w szeregach Narodowej Demokracji – do roku 1905 i obozu niepodległościowego. W roku 1912 członek Polskiego Skarbu Wojskowego. W okresie I wojny światowej przynależał do czynnego obozu aktywistów, a od roku 1916 do Klubu Państwowców Polskich. Od tej pory konsekwentny i gorący zwolennik orientacji niemieckiej. W okresie międzywojennym wiele publikował, m.in. słynne opracowanie „Nadchodząca wojna światowa”, wycofane przez polską cenzurę w lipcu 1937 roku, podobnie jak reszta jego dzieł i zakazane rozpowszechnianiem na ziemiach polskich. W 1939 roku proponował władzom hitlerowskim utworzenie – rządu kolaboracyjnego. W okresie 1941-1942 uwięziony przez Niemców. Po wojnie na emigracji początkowo w Rzymie, a następnie w Londynie, gdzie zmarł. Źródło: M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, Leksykon historii Polski, Warszawa 1995, s. 722; www.google.com [dostęp: 2020.02.02. godz. 21.30].

[5] NSDAP (Nationalsozialistische Deutsche Arbeitepartei) – w tłumaczeniu:  Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników. Była niemiecką partią nazistowską, która zajęła miejsce po Niemieckiej Partii Robotników istniejącej w latach 1919-1920. NSDAP powstała 24 lutego 1920 roku w Monachium w Niemczech. Jej założycielami byli: Anton Drexler oraz Dietrich Eckart. Najprawdopodobniej w momencie powstania NSDAP, liczyła około 60 osób (w latach 1935-1944 ilość członków sięgała już tylko… około 8,5 miliona). Od roku 1921 jej przywódcą i jednym z głównych ideologów wybrano – Adolfa Hitlera. Faktycznie partia została rozwiązana w roku 1923 skutkiem tzw. puczu monachijskiego. W roku 1925 została zorganizowana na nowo. W okresie swojego istnienia partia stworzyła różne „przybudówki” i formacje o różnym zasięgu i przeznaczeniu, m.in.: SA, SS, Hitlerjugend, organizacja kobiet niemieckich, Narodowosocjalistyczny Związek Studentów. Partia po ustaleniu, przyjęciu i zatwierdzeniu doktryny narodowego socjalizmu, przejęła władzę w Niemczech na okres lat 1933-1945 i preferowała ustrój totalitarny. Zawsze w okresie istnienia wspierała: totalną inwigilację, rozbudowę aparatu policyjnego i obozów represji z obozami koncentracyjnymi włącznie, likwidację wszelkiej opozycji, wprowadzenia zasad wodzostwa, ścisłą kontrolę i reglamentację życia społeczno-gospodarczego. Honorowała terror i ludobójstwo. Partia, jako organizacja zbrodnicza przestała funkcjonować i została rozwiązana z dniem 10 października 1945 roku. Źródło: www.google.com [dostęp: 2020.02.01.godz. 13.00]; www.encyklopedia.pwn.pl [dostęp: 2020.01.27. godz. 13.20].

[6] Kaczmarek R., Kolaboracja na terenach wcielonych do Rzeszy Niemieckiej [w:] „Pamięć i Sprawiedliwość – pismo Instytutu Pamięci Narodowej”, Nr 1/ 2008, s. 174.

[7] Wehrwolf (Wilkołak) – dywersyjno-sabotażowa i terrorystyczna organizacja hitlerowska powstała jesienią roku 1944. Zasady jej działania opracował szef niemieckiego wywiadu – Gehlen, według koncepcji ziem stanowiących dawniej tzw. „niemiecki wschód”. Dowódcą całości wyznaczono wysokiego oficera SS – H.Prutzmanna. Pierwsze formacje tworzono w rejonie Dolnego Śląska z poręki feldmarszałka Schornera. Oddziały miały stosować w walce taktykę „spalonej ziemi” (niszczyć wszystko i wszystkich). Kolejne oddziały tworzono na Pomorzu Zachodnim i w Wielkopolsce. Początkowo zgromadzono około 3-4 tysięcy ludzi. W styczniu roku 1945 rozpoczęto szkolenia grup dywersyjnych. Małe grupy dywersantów miały skupiać wokół siebie jeńców niemieckich i rozbitków oraz uciekinierów z armii. Dodatkowo w: Albeck, Cieszynie, Hanowerze oraz Nysie przeszkolono dla tej działalności około 1000 członków NSDAP, SS, SA, Hitlerjugend. Generalnie organizacja ta miała służyć obronie interesów Rzeszy na terenach opanowanych przez wojska alianckie. Z początkiem roku 1945 nastawiona głównie na walkę z Wojskiem Polskim i Armią Czerwoną. Zlikwidowana i całkowicie rozbita przez służbę bezpieczeństwa do końca lat 50 XX wieku. Źródło: K.Sobczak (red.), Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975, s. 631.

[8] Volksdeutsch – osoba, która w okresie okupacji hitlerowskiej została wpisana dobrowolnie, a czasami przymusem na listę osób pochodzenia niemieckiego – volkslista – i mających znaczne przywileje oraz ciesząca się zaufaniem władz okupacyjnych wobec gorzej traktowanej ludności podbitej, polskiej. Źródło: M.Szymczak (red.), dz.cyt., t. 3, s. 646.

[9] Konfident – człowiek zaufany; agent wywiadu, tajny wywiadowca, szpieg; konfident policji. Źródło: M.Szymczak (red.), dz.cyt., t. 1, s. 986.

[10] COP – komuniści polscy stworzyli po roku 1945 w regionie działania tzw. COP (Centralny Okręg Przemysłowy) parodię tego pierwszego, według nich teraz pod nazwą: Centralny Obóz Pracy. Zamykano w nim mężczyzn, kobiety a nawet dzieci od wieku 8-9 lat którzy „narazili się” systemowi sowieckiemu i mogli stanowić „realne” zagrożenie. Należało ich więc „wychować” przez pracę na rzecz socjalizmu, faktycznie aż do zamęczenia nią na śmierć włącznie. Początkowo stosowano sowieckie wzorce Antona Makarenki (1888-1939; wybitnie sowiecki pisarz i pedagog, twórca obozów – kolonii dla nieletnich i młodocianych przestępców, w których za pomocą <pracy kolektywnej> i reżimu „przywracał” ich do naturalnego, posłusznego i wiernopoddańczego swojej partii i jej przywódcom społeczeństwa sowieckiego). Równolegle stosowano też wzorce własne według prof. Władysława Spasowskiego (1877-1941; wybitny działacz lewicy komunistycznej; filozof i nauczyciel szkół średnich, jak i seminariów nauczycielskich; promujący tzw. „szkoły pracy twórczej” głównie politechnicznej). Obaj korzystali z teorii amer. filozofa, psychologa i pedagoga Johna Deway’a (1869-1952) twórcy tzw. szkoły pracy (uczenie się przez działanie), głosił tezę o współzależności ludzkiej działalności poznawczej z praktyką. Niestety, obydwaj poprzednicy całkowicie spaczyli teorie, przeinaczając je na własny użytek. Źródło: Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1, Warszawa 1974, s. 586; t. 2, s. 822; t. 4., s. 242.

[11] R.Kaczmarek, Kolaboracja na terenach wcielonych do Rzeszy Niemieckiej, [w:] „Pamięć i Sprawiedliwość” – Pismo Instytutu Pamięci Narodowe, Nr 1(12), rok 2008, s. 177.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.