dr Włodzimierz Nikitenko – blog historyczny

20 stycznia 2021

Jak umierali herosi nauki polskiej

Opublikowano: 20.01.2021, 18:49

Najwyższego pokoju, szczęścia i radości na Ziemi

zazna tylko i wyłącznie ten, kto strzeże wszystkiego,

co żyje i oddycha…

 

                                   / anonim  /

 

 

Czas hitleryzmu,[1] a więc i okupacji Polski, ukazał milionom ludzi w Europie a nawet na świecie na niebezpiecznie wyraźnym zbliżeniu coś, czego nie spodziewali się, a nawet nie mieli wyobrażenia ujrzeć w najstraszniejszych i wyjątkowo koszmarnych snach, bądź obrazie grozy filmowej. Więcej, rozpostarł skrajny, bo intensywnie krwisty, choć chwilami nadto czarno-biały wyraźny obraz wszechobecnego niekończącego się zła, śmierci, cierpienia, bólu, męczarni i niemej rozpaczy. Odrodzone z prochów niebytu, po 123 latach zaborów, „nowe” państwo polskie, znów unurzano w oceanie niewinnej krwi, łzach, strachu i przerażenia. Od pierwszych chwil trwania tej najstraszniejszej z dotychczasowych wojen, wskazano także, jak bardzo przeciętne życie ludzkie uzależnione zostało od przemocy, brutalności i skrajnego chamstwa „odczłowieczenia” człowieka ku człowiekowi. Zniecierpliwiony czekaniem faszystowski rozbestwiony okupant, wkraczał bardzo wczesnym rankiem 1 września 1939 roku do jeszcze śpiących polskich miast i wsi, zadając zaskoczonym ludziom śmierć, ból i cierpienie. Nagle, okrutnie i bezwzględnie pozbawiał ich poczucia normalności, bezpieczeństwa, domu, ciepła i dachu nad głową. Palił, niszczył, gwałcił i mordował, wyganiając z mniejszym bądź większym dobytkiem „ostatniej chwili” na miejskie, polne lub leśne bezdroża zarówno całe rodziny: kobiety, dzieci i starców, jak i zupełnie samotne, pojedyncze osoby. Zarówno dniem, jak i nocą, z większym bądź mniejszym przymusem, w bezgłośnej ciszy lub rozdzieranej przeraźliwym krzykiem, nakazywał uciekać nie wiadomo gdzie, po co i dlaczego?! Czasami próbował formować z tej „żywej masy” dziwne kolumny, kierując je jakoby w <bezpieczne> regiony, ale jeszcze bez określonego wydawałoby się celu. Wymuszał długie, uciążliwe marsze „do nikąd” o głodzie i w chłodzie, bez najmniejszych przerw na chwilowy nawet, a konieczny wręcz odpoczynek. W miarę postępujących godzin agresji, te niekończące się żywe formacje, wciąż „uzupełniano” najbardziej przeróżnymi ludźmi i pojazdami wciąż rozbijanych potężną siłą wroga cofających się oddziałów polskiego wojska. Dzień i noc towarzyszem tej nie dającej się opisać ludzkiej tragedii, stawała się śmierć i strach potęgowany nieustanną hitlerowską zbrodnią masowych rozstrzeliwań[2], celnymi trafieniami artylerii naziemnej bądź faszystowskim lotnictwem. Bez ustanku niszczono, zabijano, zastraszano, grabiono i gnano w nieznane bezbronną ludność cywilną w jej własnym zajmowanym natenczas kraju…

W tej wciąż rozdrganej <<masie ludzkiej>> podążającej bezdrożami wśród dopalających się fragmentów domostw i towarzyszących im zgładzonych a porzuconych w nieładzie ciał zarówno zwierzęcych jak i ludzkich, ruin wsi, miast i osiedli powszechnego „dnia wojennego”, znalazła się także całkiem spora grupa „wczorajszych” herosów[3] nauki polskiej – różnego wieku, płci i specjalności pracowników polskiego szkolnictwa wyższego. Ludzi, którzy swoją dotychczasową codzienną jakże złożoną, trudną i na wskroś odpowiedzialną mrówczą pracą, jak mityczni tytani,[4] za pomocą przekazywanej „strumieniami” zajęć i ćwiczeń wiedzy oraz umiejętności, bezpośrednio lub pośrednio „wykuwali” dla kraju przyszłe warstwy i kadry inteligenckie, artystyczne, kierownicze zakładów pracy, fabryk, wojska, polityki, gospodarki, kultury i nauki… W taki oto sposób, wśród tych dziesiątek i setek tysięcy „przeganianych” z dotychczasowych miejsc życia, ginących na drogach, w miastach, w lasach, w marszu, bądź jako ofiary przypadkowych ale i ściśle zaplanowanych egzekucji, pod gruzami walących się i płonących domostw, oraz spadający bomb nieprzyjaciela, znaleźli się m.in.: prof. Mieczysław Konopacki (lat 59; biolog; wraz z żoną Bronisławą badał zarodki zwierząt; pracownik UW w Warszawie; współzałożyciel Polskiego Towarzystwa Anatomiczno-Zoologicznego; zginął 25 września 1939 roku przy oblężeniu Warszawy); prof. Karol Lutostański (lat 59; prawnik prawa cywilnego UW w Warszawie; autor projektu świeckiego prawa małżeńskiego; wiceprzewodniczący Komisji Kodyfikacji RP, oraz reaktor czasopisma „Themis Polska”; śmiertelnie ranny w czasie wrześniowego bombardowania stolicy); prof. Józef Morawski-Dzierżykraj (lat 51; romanista Uniwersytetu Poznańskiego; badacz średniowiecznej literatury francuskiej; Prezes Oddziału Poznańsko-Pomorskiego Towarzystwa Neofilologicznego; zginął 25 września w bombardowanej Warszawie); prof. Antoni Ossowski (lat 50; specjalista botaniki lekarskiej i farmakognozji; dziekan Wydziału Farmaceutycznego UW w Warszawie; zginął 9 września 19139 roku w bombardowaniu Lublina). W taki bądź podobny sposób, poległo wówczas  z omawianej <<grupy>> tylko… 34 osoby.[5]

Część dotychczasowej kadry herosów nauki, znalazła się w momencie wybuchu wojny także w szeregach różnych polskich armii obronnych, wypełniając swój patriotyczny i obywatelski obowiązek wobec Ojczyzny. Niestety, zdarzenia i sytuacje działań frontowych spowodowały, że przypieczętowali go własnym, zazwyczaj stosunkowo młodym życiem – 33 osoby. Byli wśród nich m.in.: docent Stanisław Dobiński (lat 30; fizyk UJ w Krakowie oraz Wydziału matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Poznańskiego; oficer kampanii obronnej 1939; po rozbiciu jego pułku ochotnik obrony Warszawy; zmarł z ran 26 października 1939); asystent Antoni Głowacki (pracownik kontraktowy z Zakładu Farmacji Uniwersytetu Poznańskiego; oficer walczący w okolicach Kutna; poległ w Puszczy Kampinoskiej); docent Stanisław Klimek (lat 36; antropolog Uniwersytetu Lwowskiego; także wykładowca uczelni w Wiedniu i Kalifornii; oficer rezerwy zginął w wojnie obronnej 13 września 1939 roku); dr Feliks Krawiec (lat 33; asystent Wydziału Humanistycznego UW w Warszawie; oficer rezerwy zginął 9 września 1939 roku prowadząc kompanię do ataku pod Łęczycą); dr Kazimierz Matuszewski (lat 32; prawnik; Katedry Prawa Państwowego Uniwersytetu Poznańskiego; zginął we wrześniu 1939 w okolicach Łowicza); dr Julian Nieć (lat 36; historyk; dyrektor Muzeum Wołyńskiego i współorganizator Towarzystwa Przyjaciół Nauk; oficer rezerwy śmiertelnie ranny w bitwie pod Zwolą z końcem września roku 1939); prof. Józef Przyborowski (Wydziału Hodowli Roślin i Doświadczalnictwa UJ w Krakowie; uczestniczył w wojnie obronnej, zginął 6 września 1939 roku w Janowie Lubelskim); magister Tadeusz Zarosły (lat 32; asystent Katedry Mineralogii i Petrografii Akademii Górniczej w Krakowie; zginął jako oficer w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku w okolicach Lwowa).[6] Dla znacznej natomiast ilości tych, którzy przeżyli działania wojny obronnej, zakończyły się one niewolą i umieszczeniem na resztę czasu wojny w gęsto tworzonych natenczas przez okupanta obozach jenieckich[7], z których od roku 1944 faktycznie utrzymane zostały w zasadzie już tylko, większe m.in.: Dossel[8]; Grossborn[9]; Murnau[10]; Woldenberg[11]; Wśród dziesiątek zamordowanych bądź zamęczonych w tych miejscach osób znalazł się m.in.: prof. Karol Górski (lat 85; historyk;; po wojnie pracownik Uniwersytetu Toruńskiego, badacz dziejów Pomorza, Prus i zakonu Krzyżaków; więzień Woldenbergu); prof. Kazimierz Michałowski (lat 80; archeolog i egiptolog; po wojnie czynny pracownik UW w Warszawie; badacz Cypru, Egiptu, Sudanu i Syrii,  więzień Woldenbergu; twórca podstaw nauki o starożytnej Nubii); dr Andrzej Niesiołowski (wykładowca teologii wychowania katolickiego Wszechnicy Polskiej w Warszawie; rozstrzelany przez gestapo w obozie jenieckim Dossel w roku 1944); prof. Witold Nowacki (lat 75; mechanik; po wojnie czynny pracownik Politechniki Gdańskiej i Warszawskiej; autor licznych opracowań matematyki teoretycznej i stosowanej; więzień Woldenbergu); prof. Henryk Paszkiewicz (lat 82; historyk UW; badacz dziejów Litwy i Rusi okresu średniowiecza; po wojnie na emigracji związany z Polskim Uniwersytetem w Londynie; więzień obozu Murnau); prof. Stanisław Płoski (lat 67; historyk, kierownik Wojskowego Biura Historycznego ZWZ-AK; więziony w zespole obozowo-wojskowym – Grossborn;  po wojnie inicjator badań państwa polskiego pod okupacją); Leon Schiller, faktycznie: Leon Schiller de Schildenfeld (lat 67; reżyser teatralny; jeniec Murnau oraz Oświęcimia; po wojnie dyrektor kilku teatrów, oraz rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Łodzi).[12]

Wielu z ówczesnych herosów, zawsze pamiętając, że są Polakami, głęboko zaangażowała się bądź to w bezpośredni lub pośredni, jak i szeroko rozumiany Ruch Oporu, uczestnicząc lub wspierając w różnorodny sposób walkę polskich oddziałów (przekaz informacyjny, pomoc i produkcja środków wybuchowych trujących, technicznych, broni, fałszowanie dokumentów, pieczęci, profesjonalna pomoc medyczna…),  ale także przez osobisty udział w akcjach masowych np. Powstania Warszawskiego. Wśród poległych znaleźli się m.in.: inżynier Jerzy Aumuller (doktorant i asystent Akademii Górniczej w Krakowie; aresztowany za udział w Ruchu Oporu, początkowo więzień ul. Montelupich w Krakowie, a następnie obozu Oświęcim, gdzie zginął w kwietniu roku 1942); prof. Zygmunt Batowski (lat 68; historyk sztuki; pracownik UW w Warszawie; specjalista kultury artystycznej Polski okresu XVII I XVIII wieku; czynny działacz tajnego nauczania; zamordowany w czasie Powstania warszawskiego 1 września roku 1944); mgr Krzysztof Beres (lat 29; geolog i geograf; asystent UJ w Krakowie; poległ jako żołnierz AK w lasach k/Radomia 4 lipca roku 1944); prof. Aleksander Bojemski (lat 59; pracownik Politechniki Warszawskiej Wydziału Architektury; zamordowany w okresie Powstania przez gestapo na ul. Szucha 8 sierpnia 1944 roku); mgr Wanda Brzeska (starszy asystent Seminarium Romanistyki Uniwersytetu Poznańskiego; zginęła w oblężonej Warszawie w czasie bombardowania 25 września roku 1939); dr Łucja Charewiczowa z domu Strzelecka (lat 46; dr historii Uniwersytetu ze Lwowa; badaczka dziejów Lwowa; czynna nauczycielka tajnego nauczania; aresztowana w roku 1943 i osadzona na Pawiaku, a następnie w obozie Oświęcim, gdzie zmarła 17 grudnia 1943 roku.); prof. Maurycy Chorzewski (pracownik Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie; zamordowany w okresie Powstania 5 sierpnia 1944 roku); prof. Seweryn Dziubałtowski (lat 61; dziekan Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; autor licznych prac ruchu ochrony przyrody; czynny nauczyciel tajnego nauczania; zginął w Powstaniu 23 sierpnia roku 1944); prof. Janusz Iwaszkiewicz (lat 65; historyk, archiwista; pracownik Uniwersytetu w Wilnie; badacz dziejów Polski i Litwy za okres XVIII-XIX wieku; wykładowca Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie; rozstrzelany w czasie Powstania w sierpniu na ul. Szucha); inż. Stanisław Jacheć (lat 27; inżynier mechanik Politechniki Lwowskiej, w okresie wojny oficer AK i wykładowca kursów maturalnych dla partyzantów; poległ 28 lipca 1944 w walce z oddziałem SS broniąc szpitala polowego dla rannych partyzantów); prof. Halina Jankowska (lat 51; lekarz psychiatra z Państwowego Instytutu Pedagogiki Specjalnej w Warszawie; ordynator szpitala im. Jana Bożego w Warszawie; zginęła pod gruzami szpitala w tracie Powstania w roku 1944); prof. Jan Godzimir Jaworski (lat 42; sinolog; pierwszy polski dziekan Katedry Sinologii na UW w Warszawie; studiował w Chinach i Japonii; czynny uczestnik konspiracji; zginął w trakcie ewakuacji obozu w Stargardzie Szczecińskim 19 lutego 1945); dr Mieczysław Kowalczewski (lat 45; adiunkt Zakładu Astronomii Politechniki Warszawskiej; początkowo uczestnik wojny obronnej, potem w niewoli; zwolniony i aresztowany oraz rozstrzelany przez gestapo za udział w Ruchu Oporu 13 kwietnia roku 1943); Zofia Krasińska (botanik; asystent Zakładu Fizjopatologii Roślin UW w Warszawie; zginęła w Powstaniu w roku 1944); prof. Roman Kuntze (lat 42; zoolog; genetyk i morfolog; pracownik Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; czynny nauczyciel tajnego nauczania; rozstrzelany w trakcie Powstania 22 sierpnia 1944); prof. Marian Lalewicz (lat 68; pracownik Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej oraz Szkoły Sztuk Pięknych w Warszawie; przedstawiciel monumentalnego klasycyzmu – autor budynku Dyrekcji PKP w Warszawie; zginął rozstrzelany w czasie Powstania w sierpniu 1944); dr Janina Lindenbaum z domu: Hosiasson (lat 43; logik i filozof; także przez 15 lat nauczycielka szkoły średniej, zamordowana w roku 1942 przez gestapo w Wilnie); lekarz med. Izabella Łopuska (asystent Oddziału Chirurgii szpitala im. Dzieciątka Jezus w Warszawie, jeden z wykładowców tajnego nauczania Wydziału Lekarskiego UW w Warszawie; rozstrzelana 30 lipca roku 1944 w Warszawie); prof. Irena Maternowska (lat 43; pracownik Wydziału Weterynarii UW w Warszawie; specjalistka w zakresie higieny produktów zwierzęcych; zamordowana na Pawiaku 4 czerwca 1941); prof. Roman Franciszek Nitsch (lat 70; bakteriolog UW w Warszawie oraz UJ w Krakowie; rektor Akademii Stomatologicznej w Warszawie; rozstrzelany w trakcie obławy ulicznej w Warszawie 20 marca roku 1943); prof. Romuald Paczkowski (lat 62; prawnik Wydziału Prawa Uniwersytetu Poznańskiego; osadzony w roku 1939 w Forcie VII, a rozstrzelany 6 stycznia 1940 roku); prof. Stanisław Poniatowski (lat 61; etnograf; twórca teorii kultur zasadniczych UW w Warszawie; aresztowany w roku 1942 przez gestapo i osadzony na Pawiaku, potem w obozie na Majdanku, potem w Gross-Rosen; zginął 7 stycznia roku 1945 na terenie obozu koncentracyjnego Flossenburg-Litomierzyce na terenie Czechosłowacji); Henryk Rowid (nauczyciel i działacz; dyrektor Państwowych Kursów Nauczycielskich – od roku 1928 Pedagogium w Krakowie; twórca koncepcji reformy szkolnictwa – Szkoła twórcza; badacz neotomizmu i logiki okresu średniowiecza; zginął w roku 1944 w obozie w Oświęcimiu); prof. Jan Salamucha (lat 41; ksiądz neotomista Wydziału Teologii UJ w Krakowie; kapelan wojsk polskich; po klęsce września w obozie w Sachsenhausen, potem w Dachau; zwolniony w konspiracji AK jako kapelan; rozstrzelany w czasie Powstania 9 sierpnia 1944 roku); dr med. Wanda Starkowska (lat 47; asystentka Kliniki Chorób Wew. Uniwersytetu Poznańskiego; w okresie okupacji więziona w Forcie VII w Poznaniu; od około połowy roku 1943 więziona w Oświęcimiu; zmarła skutkiem brutalnych przesłuchań 9 lutego roku 1944); Witold Trylski (asystent Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UW w Warszawie; komunista i oficer AL.; zamordowany przez hitlerowców w roku 16 października 1942 w Rembertowie); lekarz Józef Franciszek Witaszek (pracownik naukowy Uniwersytetu Poznańskiego, kierował działaniami AK, zorganizował w Poznaniu i kierował laboratoriami produkcji trucizn, bomb, dywersji, terroru i sabotażu; prowadził działalność wywiadowczą; aresztowany w 1942 roku umieszczony w Forcie VII, gdzie go stracono najprawdopodobniej na gilotynie 8 stycznia roku 1943); prof. Tadeusz Żeleński – pseudonim: Boy (lat 67; pisarz i lekarz; krytyk literacki i teatralny, tłumacz i publicysta; Dziekan Katedry Literatury Francuskiej Uniwersytetu Lwowskiego; rozstrzelany 4 lipca roku 1941 w egzekucji profesorów lwowskich)[13].

Zsumowanie tej znacznej ilości ofiar najprzeróżniejszych przesiedleń, przegnań, ewakuacji, bombardowań, obozów jenieckich, jak i koncentracyjnych, oraz wyników walk w Ruchu Oporu, jak również w Powstaniu Warszawskim, to zaledwie… około 190 osób różnych ośrodków naukowych na terenie ówczesnego państwa polskiego, m.in.: z Warszawy – 118 osób; z Poznania – 36 osób; ze Lwowa – 13 osób; z Krakowa – 12 osób; z Wilna – 6 osób.[14]

Fanatyczna i bezwzględna machina hitleryzmu, oraz szerzone przez nią pospolite mordy i zbrodnie, w miarę postępujących działań zbrojnych <<tysiącletniej niezwyciężonej armii>>, coraz bardziej oddziaływała już nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie i emocjonalnie na podbijane narody, a na Polaków w szczególności. Coraz bardziej powszechne stawały się egzekucje publiczne. Te coraz bardzie wymyślne i potworne „zdarzenia”, dokonywane na oczach znacznej społeczności, miały za zadanie wywołanie, jak i spowodowanie psychozy strachu, oraz niepewności jutra obserwujących. Więcej, miały na celu uświadomienie wszystkim nadto wyraźnych konsekwencji wszelkich prób najmniejszego oporu przeciwko najeźdźcy. Nim jednak dochodziło do publicznych straceń na szubienicy, na gilotynie (m.in. w Forcie VII w Poznaniu, oraz w rejonie Śląska), bądź na tle jakiegoś muru przez rozstrzelanie, celowo pochwycone bądź zupełnie przypadkowe ofiary, należało odpowiednio do tej makabrycznej „inscenizacji” przygotować. Czyniły to „wysoce wyspecjalizowane” więzienia, obozy koncentracyjne, bądź „katownie” SA, SS lub gestapo. Aby moment publicznego „zapamiętania” mógł na zawsze trafić do pamięci zgonionych na siłę „przymusowych obserwatorów” – lokalnej ludności wsi, osiedli i miast, czyniono to przeważnie w świetle dnia, wielkim krzykiem, przy dużym udziale znacznych sił bezczelnego i odpychającego wprost okrutnego i na wskroś wulgarnego żołdactwa. O ile na frontach zachodnich czyniono to jednak znacznie rzadziej (uważano, że to jednak wyższa cywilizacja), o tyle w stosunku do Polaków, Żydów, Romów, a potem także Rosjan, stało się to niemalże „hitlerowską pasją”. W taki sposób na ulicach Warszawy publicznie zginęli m.in.: prof. Stefan Władysław Bryła (lat 56; dziekan Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej, pionier spawalnictwa – pierwszy na świecie opracował system spawania konstrukcji stalowych – most na rzece Słudwi k/Łowicza; kierownik i organizator tajnych kompletów architektury; aresztowany wraz z całą rodziną i rozstrzelany publicznie 3 grudnia 1943 roku w Warszawie); prof. Stanisław Saks  (lat 46; matematyk Uniwersytetu Lwowskiego i Politechniki Warszawskiej; autor licznych prac w zakresie funkcji rzeczywistych i topologii; zamordowany publicznie w Warszawie w roku 1943); Mieczysław Szereda (wykładowca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie; aresztowany podczas obławy w Banku Spółdzielczym w Warszawie, a następnie rozstrzelany 26 lutego 1944 roku w egzekucji ulicznej). Masowa likwidacja gett narodowościowych, jak i niewyobrażalny wprost skrajny terror, powiększały z każdą godziną trwania wojny liczbę wciąż przybywających ofiar śmiertelnych. Wśród ofiar warszawskiego getta znalazł się m.in.: prof. Majer Bałaban (lat 66; badacz kultury i historii Żydów Instytutu Judaistycznego UW w Warszawie; autor m.in.: Dzieje Żydów w Krakowie i na Kazimierzu Dolnym1304-1868, oraz Historia i literatura żydowska – w trzech tomach; zmarł skutkiem wycieńczenia w styczniu 1943 roku getcie); dr Gołda Flancer (starszy asystent Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UW w Warszawie; zamordowana w getcie); prof. Hilary Lasch (lat 62; specjalista chemii fizycznej Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie; czynny wykładowca tajnego nauczania dla medyków; zginął w roku 1943 w getcie); Sara Łaska (asystent Katedry Psychologii Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie; zastrzelona w getcie w roku 1943); prof. Franciszek Raszeja (lat około 47; lekarz ortopeda Uniwersytetu Poznańskiego; dyrektor Kliniki Ortopedycznej; zwabiony do getta pod pozorem konsultacji w konsylium lekarskim i tam zamordowany).[15]

Wielu z tych wybitnych niejednokrotnie ludzi zginęło w różnych miejscach kaźni li tylko dlatego, że pracowali na rzecz swojego państwa i jego przyszłego ”lepszego jutra”. Wśród ofiar kaźni gestapo w Alejach Szucha znaleźli się m.in.: dr Władysław Okiński (lat 38; socjolog; wykładowca Uniwersytetu Poznańskiego i Instytutu Nauczycielskiego w Warszawie, prowadził zajęcia dla konspiracyjnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich, gdzie 5 stycznia został aresztowany z całym kompletem studentów na Żoliborzu; po przesłuchaniach wszystkich oskarżono o udział w Ruchu Oporu i rozstrzelano – najprawdopodobniej 17 lub 19 stycznia 1944 roku na Pawiaku). Na Zamku Lubelskim m.in.: dr Czesław Martyniak (lat 33; filozof i prawnik Katolickiego Uniwersytetu w Lublinie, rozstrzelany przed Wigilią roku 1939). Czasami ludzi nauki likwidowano w publicznych miejscach masowych straceń, m.in. na obrzeżach Puszczy Kampinowskiej – w Palmirach, zlikwidowano taką postać, jak m.in.: prof. Stefan Kopeć (lat 52; biolog Wydziału Lekarskiego UW w Warszawie; dyrektor Państwowego Instytutu Naukowego Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach; kierownik naukowy Prywatnej Szkoły Zawodowej dla Pomocniczego Personelu Sanitarnego doc. J.Zaorskiego; autor licznych prac z zakresu fizjologii zwierząt; uczestnik tajnego nauczania medycyny; rozstrzelany 11 marca 1940), bądź prof. Kazimierz Zakrzewski (lat 41; historyk; specjalista od historii Bizancjum na UW w Warszawie; ideolog syndykalizmu; aktywny działacz Generalnej Federacji Pracy oraz Ruchu Oporu; rozstrzelany 11 marca 1941). Podobny los ale w Pogorzelach k/Krakowa spotkał mgr Marka Sobieskiego (lat 31; asystent Katedry Fizyki i Elektrochemii Akademii Górniczej w Krakowie; podchorąży kampanii wrześniowej, który zbiegł z niewoli, trafił do osławionego więzienia gestapo przy ul. Montelupich w Krakowie, a potem jako zakładnik miasta stracony 15 grudnia 1943). Z kolei w innym masowym miejscu straceń stały się m.in.: – Ponarach w okolicy Wilna, zamordowano tu np.: prof. Mieczysława Witolda Gutkowskiego (lat 50; prawnik, ekonomista, specjalista w zakresie nauk o skarbowości; zwolennik kierunku socjalistycznego w skarbowości; rozstrzelany 17 września 1943). Czasami szczyt faszystowskiego bandytyzmu objawiał się chociażby tym, iż w momencie likwidacji danego herosa nauki, aby spotęgować strach i uległość społeczną, jak również pogłębić jeszcze bardziej przerażenie społeczne, dołączano także do likwidacji członków jego rodziny, m.in.: prof. Jan Grek (lat 66; lekarz internista Kliniki Uniwersytetu Lwowskiego; zamordowany wraz z żoną – Marią z Pareńskich w połowie roku 1941 w zbiorowej egzekucji na Wzgórzach Wuleckich); prof. Roman Longchamps de Berier (lat 58; prawnik, rektor Uniwersytetu Lwowskiego, rozstrzelany w połowie roku 1941 wraz z trzema synami lat 18, 23 i 25 w egzekucji zbiorowej); prof. Witold Nowicki (lat 63; lekarz anatomii patologicznej; dziekan Zakładu Anatomii Patologicznej Uniwersytetu we Lwowie; rozstrzelany w połowie roku 1941 wraz z synem lat 27); prof. Marian Kazimierz Pelczar (lat 49; onkolog Uniwersytetu Wileńskiego, rozstrzelany 17 września roku 1943 w Ponarach k/Wilna); dr med. Stanisław Progulski (lat 67; pediatra, docent Kliniki Pediatrycznej Uniwersytetu Lwowskiego; propagator higieny i szczepień ochronnych; rozstrzelany wraz z synem lat 29); prof. Włodzimierz Stożek (lat 58, matematyk; dziekan Katedry Matematyki Politechniki Lwowskiej; w połowie roku 1941 wraz z dwoma synami lat 24 i 29 stracony w egzekucji zbiorowej); prof. Tadeusz Ostrowski (lat 60; lekarz, chirurg, dziekan Kliniki Chirurgii Uniwersytetu Lwowskiego;autor nowatorskich metod leczenia chirurgicznego; zamordowany wraz z żoną Jadwigą ze Szczuków); emerytowany prof. Adam Sołowij (lat 82; ginekolog, położnik Uniwersytetu Lwowskiego; rozstrzelany w połowie roku 1941 wraz z wnukiem lat 19); prof. Kasper Weigel (lat 61; geodeta i matematyk; dziekan Katedry Miernictwa politechniki Lwowskiej i Akademii Nauk Technicznych w Warszawie; współorganizator służby geodezyjnej w Polsce; rozstrzelany we Lwowie w połowie roku 1941 wraz z synem lat 33).[16]

Mimo ciągłego nasilenia tak wyuzdanego i perfidnego do granic wytrzymałości terroru, stosowania coraz bardziej pozbawionych cech ludzkich metod, walka Polaków z faszystami ani na chwilę nie została przerwana. Faktycznie według danych statystycznych, na 163 ludzi nauki zlikwidowanych  wynikiem masowych egzekucji, na poszczególne ośrodki przypadało: m.in.: szkolnictwo wyższe w Warszawie – 67 osób; we Lwowie – 52 osoby, w Poznaniu – 22 osoby; w Wilnie – 8 osób.[17]

Ostatnim jakoby, nie mniej zbrodniczymi i zapewne jednym z ostatnich (a może pierwszych), elementów systemu masowej eksterminacji społecznej stosowanej przez <<hitlerowskich nadludzi rasy panów>>, była na pewno wciąż rozbudowywana bez końca „sieć” więzień oraz obozów koncentracyjnych, dość gęsto usytuowanych na ziemiach polskich. Kryteria na podstawie których można się było znaleźć w takim miejscu, były najogólniej rzecz biorąc więcej niż prozaiczne. Otóż począwszy od tego, iż posiada się obywatelstwo polskie, poprzez czynny udział w powstaniu wielkopolskim bądź śląskim, aż do niegodnego (?!) zachowania, lub braku ustąpienia miejsca np. na ulicy, w sklepie… wobec „niemieckich panów świata”. W więzieniu, bądź obozie, pobyt zaczynał się od szykan, tortur, ostrych represji, najczęściej kończących się trwałym uszkodzeniem ciała, utratą zdrowia, kalectwem, a w przeważającej liczbie także …śmiercią. Tym bardziej, iż etatowe załogi takich miejsc, wypełniały specjalnie formowane do takich celów oddziały policji, gestapo, bądź specyficzne i bardzo charakterystyczne oddziały SS. Te wyjątkowo ”specjalne” oddziały dość często rekrutowano delikatnie mówiąc – z najgorszych społecznych nizin, by nie powiedzieć „dna marginesu społecznego” najniższych lotów – wszelkiej maści przestępców, psychicznych i fizycznych degeneratów i zboczeńców, oraz różnej maści „szumowin” społecznych.

Od pierwszych chwil trwania tej okrutnej wojny, nieprzyjaciel mimo, iż generalnie ograniczony lub poważnie spaczony intelektualnie, wiedział za swoimi ideologami, że w społeczeństwie należy bezwzględnie rozbić jego jedność, kulturę, tradycję, poczucie wielkości, historii i bezpieczeństwa. Aby rozbicie przyniosło trwały i zamierzony skutek, uderzano przede wszystkim w najbardziej czuły element obywatelski – inteligencję. Tę samą, której podwaliny tworzyła właśnie – elita nauki polskiej. Faszyści zaczęli więc stosować kategorię „zamienną” – szczególnie w odniesieniu do polskich przedstawicieli nauki – zakładnik[18]. Osoba którą często „wyznaczano i zabierano” do spełniania tej właśnie specyficznej roli. Nie mówiąc już o nagminnym stosowaniu tzw. „odpowiedzialności zbiorowej”. Oczywiście pierwszymi do wyznaczania takiej roli, stały się ośrodki i miasta akademickie. Zapewne jednym z pierwszych był ośrodek poznański, gdzie już z dniem 11 września 1939 roku, „wytypowano” pierwszych „zakładników”, wśród których znaleźli się m.in.: prof. Leon Padlewski (lat 73; lekarz bakteriolog, diagnosta i epidemiolog chorób zakaźnych Uniwersytetu Poznańskiego; autor licznych prac z dziedziny diagnostyki i epidemiologii chorób zakaźnych; po zajęciu miasta przez faszystów więziony w miejscowym więzieniu i obozie, skąd zwolniono go w roku 1940 – miał już wówczas zaawansowaną chorobę płuc, na którą zmarł 8 września 1943); prof. Stanisław Kalandyk (lat 54; fizyk; dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego; rozstrzelany 28/29 września 1940 w Forcie VII w Poznaniu za posiadanie w zakładzie zabronionego przez okupanta aparatu radiowego); prof. Edward Klich (61 lat; językoznawca; filolog polski i słowiański Uniwersytetu Poznańskiego; badacz dialektów polskich, białoruskich i romskich; aresztowany w listopadzie 1939 i uwięziony przez gestapo w Forcie VII i najprawdopodobniej wtedy stracony); prof. Stanisław Pawłowski (lat 57; geograf; rektor Uniwersytetu Poznańskiego; I prezes Oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego w Poznaniu; autor około 200 prac naukowych z zakresu geografii fizycznej i antropogeografii; aresztowany w październiku 1939 więziony początkowo na ulicy Młyńskiej, a następnie w Forcie VII, gdzie zamordowano go 6 stycznia 1940 roku).[19]

Z całą pewnością, jednym z centralnych więzień śledczych gestapo na terenach okupowanych był Pawiak.[20] Miejsce hitlerowskiej kaźni o wyjątkowo zaostrzonym rygorze, przez które przeszło ponad 90.000 ludzi, z czego około jedna trzecia uległa śmiertelnej zagładzie. Wśród „herosów” polskiej nauki, którzy zginęli w tym szczególnym miejscu byli m.in.: prof. Józef Lewicki (lat 60; jeden z czołowych badaczy organizacji edukacji i historii wychowania oraz KEN; pracownik Organizacji Szkolnictwa Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie; w okresie hitlerowskiej okupacji, czynny działacz Ruchu Oporu – m.in. wydawca i kolporter wydawnictw konspiracyjnych; aresztowany i osadzony na Pawiaku w roku 1942, rozstrzelany w kilka dni od aresztowania – 10 lipca 1942); prof. Ludwik Pękosławski (lat 74; lekarz laryngolog na UW w Warszawie; rozstrzelany na Pawiaku, bądź w okolicach Magdalenki w roku 1942); prof. Kazimierz Smoleński (lat 67; chemik; pracownik ogólnej technologii chemicznej Wydziału Politechniki Warszawskiej; kierownik Centralnego Laboratorium Cukrowniczego w Warszawie; twórca metody produkcji styrenu oraz polistyrenu; zginął na Pawiaku zamordowany wraz z całą rodziną z dniem 13 maja 1943 roku); prof. Adam Zieleńczyk (lat 62; badacz historii filozofii oraz tłumacz wielu dzieł, członek Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie; rozstrzelany na Pawiaku najprawdopodobniej w roku 1942).[21]

Wielu z tych ludzi poniosło śmierć przez rozstrzelanie, bądź zostali zamęczeni w śledztwie w trakcie bestialskich przesłuchań z rąk hitlerowców w różnych okolicznych więzieniach. Do takich przypadków należeli m.in.: Jerzy Jaglarz (ksiądz kanonik; asystent prawa Uniwersytetu Lwowskiego; zlikwidowany przez gestapo w więzieniu w Stryju); dr Edmund Kuczma (lat 35; prawnik; asystent prawa karnego na Uniwersytecie Poznańskim; zamordowany w Forcie VII w Poznaniu najprawdopodobniej na przełomie roku 1939-1940); dr Paweł Ostern (docent biochemii i chemii środków lekarskich Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Lwowskiego zamordowany w więzieniu we Lwowie 19 sierpnia 1941 bądź 1943 roku); dr nauk med. młodszy asystent Kazimierz Pazur – Porayski (lat 28; pracownik Katedry Maszyn Hutniczych i Walcownictwa Akademii Górniczej w Krakowie; aktywny działacz partyzantki obszaru Zagłębia Dąbrowskiego, ścięty w roku 1940 w Sosnowcu); dr nauk ekon.-polit. Józef Rolbiecki (lat 30; historyk prawa polskiego, starszy asystent Katedry Historii Gospodarczej Uniwersytetu Poznańskiego; aktywny działacz AK, stracony w dniu swoich urodzin – 14 marca – w Forcie VII w Poznaniu); wykładowca Mieczysław Szawlewski (pracownik Szkoły Nauk Politycznych w Warszawie; szef Biura ekonomicznego Banku Polskiego; konsul Polski w Nowym Jorku; w okresie okupacji działacz Delegatury Rządu Polskiego na Kraj; po ujęciu przez hitlerowców powieszony w Warszawie w roku 1942); mgr Józef Trzepacz (asystent Katedry Filozofii Prawa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; zamordowany w przeddzień wyzwolenia w zbiorowej egzekucji na Zamku Lubelskim); dr Ludwik Wójciński (chemik; starszy asystent  Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Chemii Organicznej Uniwersytetu Poznańskiego; złapany przez gestapo za czynny udział w Ruchu Oporu i zamęczony w śledztwie w roku 1944 podczas przesłuchiwania w więzieniu w Płocku).[22]

Jeszcze bardziej specyficznym miejscem kaźni dla ludzi spoza „rasy panów” były obozy koncentracyjne.[23] Znaczną większość z nich (oczywiście na terenie Niemiec), zbudowano jeszcze w okresie przedwojennym, poczynając od roku 1933. Idea przewodnia hitleryzmu udowadniała, że właśnie te miejsca będą najwłaściwszymi ośrodkami do całkowitego wyniszczania nie tylko danej społeczności, ale całych narodów, a nawet ras… W każdym z nich praktycznie, funkcjonował „specjalistyczny ośrodek badawczy” przede wszystkim na potrzeby prowadzenia działań wojennych, ale także dalszego, lepszego życia i funkcjonowania własnego społeczeństwa – „rasy panów” dla okresu powojennego. Dokonywano w nich najprzeróżniejszych eksperymentów pseudonaukowych i nie tylko medycznych, co i jak poprawić w technologii produkcji najprzeróżniejszych towarów z codziennym użytkowaniem włącznie. Badano m.in.: odporność człowieka na ciśnienie wysokościowe bądź głębokościowe (więźnia poddawano w specjalnej komorze wytrzymałości na ciśnienie dopóki nie pękły mu płuca lub się nie udusił; także badanie zarówno dla lotnictwa, jak i marynarki wojennej, oraz pierwowzór „lotów kosmicznych”); wrzucano więźnia do lodowatej wody w ubraniu bądź skafandrze lotnika jak długo może „czekać” na pomoc nim zamarznie; wykonywano więźniom rany postrzałowe i inne, które następnie zakażano – jak długo mogą przeżyć w ekstremalnych warunkach jakoby pola walki, testowano różnego rodzaju bakterie i wirusy, jako przyszłą doskonaloną broń biologiczną; jaki rodzaj męczarni i jak długo może człowiek wytrzymać z podziałem na płeć; ile człowiek może przeżyć bez snu; jak działa światło lampy lub zupełna ciemność karceru  z cieknącą po ścianach wodą na człowieka; jak działają różnego rodzaju preparaty chemiczne na ciało i psychikę zastraszonego człowieka; jak pali się ciało ludzkie; czy materace z ludzkich włosów spełniają normy ćwiczeń fizycznych; czy z tatuowanej skóry ludzkiej można wykonać abażur do lampki bądź etui na przybory do pisania, albo siodło na konia, bądź torebki damskie i rękawiczki; czy z ciała ludzkiego mydło się pieni i spełnia normy i warunki higieny; dokonywano najprzeróżniejszych badań, pomiarów i testów dla przemysłu farmaceutycznego; poddawano sterylizacji kobiety i mężczyzn; testowano przetaczanie krwi z trupów dla żywych i odwrotnie …

W taki, podobny i jeszcze zupełnie inny sposób ginęli wybitni i całkiem przeciętni ludzie w hitlerowskich obozach zagłady zwanych także <<fabrykach śmierci>>. I tak w obozie w Sachsenhausen[24] zamordowano m.in.: prof. Ignacy Chrzanowski (lat 74; historyk literatury, pracownik UJ w Krakowie i Uniwersytetu Poznańskiego; autor licznych opracowań na płaszczyźnie historii literatury polskiej, m.in. Historia literatury niepodległej Polski; zmarł w obozie na zapalenie płuc 19 stycznia 1940); prof. Stanisław Estreicher (lat 70; historyk prawa zachodnioeuropejskiego; historyk kultury; konserwatysta; rektor UJ w Krakowie; zmarł w obozie 29 grudnia roku 1939); prof. Tadeusz Garbowski (lat 71; zoolog; dziekan Katedry Filozofii Przyrody na UW w Warszawie i UJ w Krakowie; założyciel pierwszego w kraju zakładu psychogenetycznego nad psychologią i obyczajami zwierząt; współautor powieści Ad Astra – wspólnie z Elizą Orzeszkową; zamordowany 8 stycznia roku 1940); prof. Antoni Hoborski (lat 61; matematyk; pracownik Akademii Górniczej i UJ w Krakowie; pierwszy rektor Akademii Górniczej w Krakowie; współzałożyciel i wiceprezes Polskiego Towarzystwa Matematycznego; zmarł w obozie na gangrenę 9 lutego 1940 roku); prof. Kazimierz Kostanecki (lat 77, chirurg, rektor UJ w Krakowie; autor wielu prac w zakresie anatomii i cytologii; uznany autorytet uczelni w Aberdeen, Genewie, Padwie; zmarł w obozie 11 stycznia 1940); dr Antoni Meyer (lat 69; prawnik, inżynier; specjalista prawa fabrycznego i górniczego; dyrektor Wyższego Urzędu Górniczego; zmarł w obozie w wigilię roku 1939); prof. Michał Siedlecki (lat 67; zoolog; pracownik UJ w Krakowie, Międzynarodowego Biura Ochrony Przyrody w Brukseli, prezes Morskiego Instytutu Rybactwa w Gdyni; rektor Uniwersytetu w Wilnie; prowadził szereg badań w Paryżu i na stacjach morskich w trakcie podróży tropikalnych; zmarł w obozie 11 stycznia  1940); prof. Władysław Takliński (lat 65; wykładowca Politechniki w Warszawie i Petersburgu, oraz Morskiej Szkoły Oficerskiej w Toruniu; wykładał mechanikę teoretyczną; rektor Akademii Górniczej z Krakowa; zmarł w obozie 11 stycznia 1940 roku).[25] W obozie Mauthausen[26] poniosło śmierć 9 herosów, m.in.: prof. Edmund Bursche (lat 59; ksiądz pracownik Wydziału Teologii Ewangelickiej UW w Warszawie; zginął w obozie 26 lipca roku 1940); mgr Witold Burzyński (farmaceuta; asystent Zakładu Farmacji Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Poznańskiego w Poznaniu; został pobity i zakopany żywcem w obozie); prof. Stefan Filipkiewicz (lat 65, malarz – głównie kwiatów i pejzaży tatrzańskich; pracował w ASP w Krakowie; członek Komitetu Pomocy uchodźcom polskim na Węgrzech, zamordowany w obozie w roku 1944); prof. Stanisław Lange (lat 45; pracownik kadrowy UJ w Krakowie, zginął w obozie 10 października 1940 roku); dr Stanisław Nowogrodzki (lat 34; historyk zagadnień Pomorza Zachodniego i Śląska; pracownik UJ W Krakowie związany z konspiracją, zamordowany w obozie 11 lipca 1942); dr Tadeusz Piotrowski (lat 40; starszy asystent Wydziału Humanistycznego UW w Warszawie, oraz bibliotekarz Biblioteki Narodowej też w Warszawie; trafił do obozu za udział w Powstaniu, gdzie zginął z końcem roku 1944).[27] Na Majdanku[28] zginęło najprawdopodobniej 5 herosów, a m.in.: dr Jerzy Bąbała (wykładowca Wydziału Humanistycznego UW w Warszawie; działacz tajnego nauczania – lektor języka czeskiego i zagadnień słowiańszczyzny; zginął w obozie w kwietniu roku 1943); prof. Kazimierz Kolbuszewski (lat 59; historyk literatury Uniwersytetu z Wilna i ze Lwowa; badacz polskiego piśmiennictwa ewangelickiego; za pomoc ściganym ludziom przez hitlerowców trafił do obozu Majdanek, gdzie zamordowano go z końcem lutego roku 1943); dr hab. Helena Polaczkówna (lat 58; historyk; kustosz Archiwum Ziemskiego we Lwowie oraz pracownik Biblioteki Ossolineum; autorka prac dotyczących genealogii i heraldyki; czynna działaczka walki konspiracyjnej – jej mieszkanie stanowiło punkt kontaktowy, oraz wydawnictwo prasy podziemnej; aresztowana w sierpniu 1942 i osadzona w obozie, gdzie została stracona jesienią tegoż roku); mgr Ireneusz Ślusarczyk (asystent Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego UW w Warszawie; zamordowany w obozie w roku 1943).[29] Natomiast w obozie: Dachau,[30] – wśród ofiar m.in.: wykładowca Stanisław Kowerski (lat, 72; pracownik UJ w Krakowie; działacz społeczny i polityczny; zamordowany w obozie 10 listopada 1941 roku); docent Karol Mazurkiewicz (lat 61; historyk; pedagog Wyższej Szkoły Handlowej w Poznaniu; pracownik Uniwersytetu Lwowskiego; zamordowany w obozie 14 października 1942 roku); wykładowca Stefan Starzyński (lat 51; ekonomista; komisaryczny prezydent Warszawy i organizator jej obrony w roku 1939; po kapitulacji więziony i torturowany, a następnie umieszczony w obozie, gdzie został zamordowany 17 września 1943 roku)[31]; obozie Flossenburgu,[32] – wśród ofiar m.in.: dr hab. Stanisław Kniat (lat 45; pracownik Wydziału Prawno-Ekonomicznego Uniwersytetu Poznańskiego; uczestnik Powstania Wielkopolskiego; od roku 1934 prowadził Archiwum Główne w Warszawie; aresztowany za udział w Powstaniu warszawskim i umieszczony w obozie zginął we wrześniu 1944 roku);[33] obozie Buchenwaldzie[34]– wśród ofiar m.in.: dr Alojzy Mazurek (lat 59; geolog; asystent Katedry Geologii Politechniki Warszawskiej; za udział w Powstaniu aresztowany i zesłany do obozu, gdzie zamordowany został 28 października 1944 roku), i dr Joachim Metallmann (lat 53; badacz zagadnień metodologii nauk przyrodniczych na UJ w Krakowie; aresztowany początkowo trafił do Sachsenhausen, a dopiero w lutym 1940 do Buchenwaldu, gdzie zamordowano go w roku 1942),[35]  oraz szeregu innych wielu osób.

Oczywiście nie można przy tym „zestawieniu” pominąć największej w okresie II wojny światowej hitlerowskiej <<f a b r y k i    ś m i e r c i>>, a mianowicie obozu zagłady Oświęcim – Brzezinka,[36] wśród ofiar którego znaleźli się także m.in.: dr Władysław Bobek (lat 40; slawista; historyk literatury UJ w Krakowie oraz Uniwersytetu w Bratysławie; zginął w obozie jesienią 1942); mgr Jacek Delekta (lat 34; młodszy asystent Zakładu Prehistorii Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Poznańskiego; aresztowany jako wysiedleniec w Gorlicach; zginął w obozie w listopadzie roku 1940 lub 1941); dr Aleksander Elkner (histolog i embriolog UW w Warszawie, czynny w tajnym nauczaniu, zginął w obozie w 1943 lub 1944 roku); dr Adam Gadomski (lat 48; morfolog UJ w Krakowie; także nauczyciel szkół średnich; zginął w obozie 27 maja 1942 roku); docent Stanisław Jachimowski (pracownik Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, działacz tajnego nauczania; zginął w obozie w roku 1941); dr med. Jan Klukowski (lekarz Wydziału Lekarskiego UW w Warszawie i Uniwersytetu w Wilnie; czynny wykładowca tajnego nauczania; zginął w obozie w marcu 1945); mgr Joanna Kunicka (młodszy asystent Wydziału Humanistycznego UW w Warszawie; tajny nauczyciel pedagogiki; zginęła w obozie w grudniu 1943 roku); prof. Zygmunt Łempicki (lat 57; germanista i językoznawca literatury niemieckiej na UW W Warszawie; autor encyklopedii „Świat i Życie”; zginął w obozie 21 czerwca 1943 roku); prof. Kazimierz Łukasiewicz (historyk Zakładu Prehistorii Uniwersytetu Poznańskiego; aresztowany na wysiedleniu na obszarze województwa Lublin; zginął w obozie w roku 1941); archiwista Adam Moraczewski (lat 38; historyk; autor historii Warszawy oraz prac na płaszczyźnie archiwistyki; zginął w obozie w grudniu roku 1941); dr Marian Morawski (lat 59; ksiądz; wykładowca dogmatyki szczegółowej Wydziału Teologii UJ w Krakowie; zginął w obozie 9 września 1940 roku); dr Michał Orzęcki (lat 50; adwokat; wykładowca teorii prawa Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie; organizator pomocy społecznej i obrońca w procesach politycznych; zginął w obozie 2 marca 1941); dr Bronisław Pukowiec (historyk UJ w Krakowie; także nauczyciel z Mysłowic; czynny konspirator; rozstrzelany w obozie 23 stycznia 1943); prof. Roman Rybarski (lat 45; ekonomista, historyk, polityk i zwolennik endecji na Wydziale Prawa na UW  oraz Politechnice w Warszawie oraz UJ w Krakowie; wiceminister skarbu RP; czynny działacz tajnego nauczania; autor Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu; zginął w obozie 6 marca 1942); inż. Eugenia Smoleńska (chemik; asystentka Politechniki Warszawskiej; zginęła w obozie w lutym 1943); prof. Witold Staniszkis (lat 61; agrotechnik Wydziału Rolniczego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; zginął w obozie 21 listopada 1941); wykładowca Wiktor Supiński (prawnik; ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie; zmarł w Katowicach w drodze do obozu Oświęcim 24 sierpnia 1940); docent Konstanty Troczyński (filolog i krytyk literatury Uniwersytetu Poznańskiego; kierownik literacki rozgłośni poznańskiej Polskiego Radia; pionier strukturalizmu w polskiej nauce o literaturze; czynnie zaangażowany w pracę konspiracyjną; aresztowany z grupą 40 osób tajnej podchorążówki 1 kwietnia 1942 i zesłany wraz z nimi do Oświęcimia – tam rozstrzelany 27 maja tegoż roku).[37]

Elementem „dopełniającym” gehenny[38] czasu wojennego ludzi nauki, którym udało się przeżyć, był bez wątpienia nakaz przymusowej pracy na rzecz faszystów, bądź III Rzeszy. Przede wszystkim zatrudniano nagminnie do uwłaczającej i ciężkiej pracy fizycznej bez względu na stan zdrowia, wiek, płeć, posiadane kwalifikacje i wykształcenie. Zatrudniano w miejscu zamieszkania lub na terenie Rzeszy, począwszy od zatrudnienia w rolnictwie, a na pracach dla przemysłu ciężkiego skończywszy. W ten sposób ludzie nauki wciąż szykanowani i brutalnie traktowani zatrudniani byli jako m.in.: robotnicy rolni, fizyczni robotnicy fabryk i zakładów pracy (z zakładami zbrojeniowymi włącznie), konduktorzy, monterzy, inkasenci, magazynierzy, od przypadku – jako pomoc biurowa. Praca trwała nieprzerwanie od wczesnego świtu do zmierzchu bez względu na warunki atmosferyczne. Martyrologia (cierpienie, męczeństwo) społeczna przekraczała wszelkie dopuszczone nawet do wyobrażenia dopuszczalne granice w jakich ludność polska musiała żyć i pracować. Żywność wydzielano w bardzo skąpych racjach, brak było stałego zaopatrzenia w towary pierwszej potrzeby, rażąco niskie płace, brak bądź prawie żadna opieka lekarska i brak podstawowych lekarstw oraz środków pierwszej pomocy medycznej, skrajne warunki mieszkaniowe (drewutnie, obory, piwnice, stodoły, strychy), stały głód, bicie, poniżanie. Te wszystkie i im podobne czynniki powodowały, że znaczna część herosów nauki, jeszcze w trakcie wojny, bądź nawet już po wyzwoleniu i powrocie do domów, masowo wymierała skutkiem wcześniejszych przeżyć, odniesionych urazów, udręczeń i wycieńczenia. W ten sposób zmarło w już wyzwolonym kraju około 70 herosów, w tym m.in.: prof. Franciszek Bossowski (lat 61; prawnik prawa rzymskiego i cywilnego Uniwersytetu w Wilnie oraz UJ w Krakowie; zmarł 3 maja roku 1940 po powrocie z obozu w Krakowie); dr Ludwik Kamykowski (lat 53; historyk literatury UJ w Krakowie; zmarł 13 listopada roku 1944 po powrocie do domu gdy wyzwolono obóz); prof. Stefan Kołaczkowski (lat 53; historyk literatury UJ w Krakowie; krytyk i eseista – autor monografii m.in. o Kasprowiczu i Wyspiańskim zwolniony z obozu Sachsenhausen zmarł w Krakowie 16 lutego roku 1940); prof. Kazimierz Piech (lat 47; specjalista anatomii i cytologii roślin UJ w Krakowie; zmarł po powrocie z obozu15 kwietnia 1944); prof. Jan Włodek (lat 55; specjalista uprawy roli i roślin UJ w Krakowie ale i Akademii Rolniczej w Berlinie; po zwolnieniu z obozu zmarł w Krakowie 19 lutego 1940); dr Longin Tadeusz Zawadzki (lat 45; chemik Katedry Chemii Nieorganicznej UJ w Krakowie; zmarł 15 grudnia 1944 po powrocie z obozu).[39] Niektórzy z herosów już w momencie aresztowania przez gestapo, bądź w takcie transportu do obozu zagłady nie wytrzymywali presji psychicznej czekającego ich losu. Ciężar nawet chwilowej depresji powodował często całkowite załamanie i stawał się powodem samobójczej śmierci. Do takich przypadków zaliczyć można m.in.: prof. Herman Auerbach (matematyk Uniwersytetu Lwowskiego; najprawdopodobniej w sierpniu roku 1942 popełnił samobójstwo w transporcie do obozu zagłady w Bełżcu ); prof. Adolf Beck  (lat 79; fizjolog, rektor Uniwersytetu Lwowskiego; badacz fizjologii układu nerwowego; popełnił samobójstwo w sierpniu roku 1942 w drodze do obozu zagłady Bełżec); prof. Tadeusz Chrząszcz (lat 66; biotechnolog i biochemik; twórca i kierownik Wydziału Rolniczo-Leśniczego Uniwersytetu Poznańskiego; zażył truciznę w chwili aresztowania przez gestapo 12 listopada 1943 roku w Warszawie).[40]

Reasumując całość, należy zauważyć, że hitleryzm na ziemiach polskich w latach 1939-1945, zlikwidował bezpowrotnie mordując z elity polskich uczelni tylko około… 641 osób (w tym 35 kobiet) związanych bezpośrednio z nauką. Przy czym w rozbiciu na poszczególne ośrodki akademickie obraz ten rysował się następująco:[41]

  • Według okoliczności śmierci

= działania wojenne i obozy jenieckie:

Warszawa – 118 osób; Poznań – 36 osób; Lwów – 13 osób; Kraków – 12 osób; Wilno – 6 osób; inne ośrodki – 6 osób. Łącznie: 191 osób.

= wynikiem egzekucji i mordów:

Warszawa – 67 osób; Lwów – 52 osoby; Poznań – 22 osoby; inne ośrodki – 10 osób; Wilno – 8 osób; Kraków – 4 osoby. Łącznie: 163 osoby.

= w obozach koncentracyjnych i więzieniach:

Warszawa – 58 osób; Kraków – 48 osób; Poznań – 20 osób; Lwów – 11 osób; inne ośrodki – 7 osób; Wilno – 3 osoby. Łącznie: 147 osób.

= zaginęli bez wieści:

Lwów – 7 osób; Warszawa, Kraków i Wilno – po 6 osób; inne ośrodki – 1 osoba; Poznań – nie było takiego przypadku. Łącznie: 26 osób.

= inne przyczyny śmierci:

Kraków – 44 osoby; Warszawa – 27 osób; Poznań – 24 osoby; Lwów – 12 osób; Wilno – 4 osoby; inne ośrodki – 3 osoby. Łącznie: 114 osób.

  • Według płci

= kobiety:

Warszawa – 24 osoby; Poznań – 4 osoby; Wilno – 3 osoby; Lwów – 2 osoby; inne ośrodki – 2 osoby; Kraków – brak takich przypadków. Łącznie: 35 osób.

= mężczyźni:

Warszawa – 252 osoby; Kraków 114 osób; Poznań – 98 osób; Lwów – 93 osoby; inne ośrodki – 25 osób, Wilno – 24 osoby. Łącznie: 606 osób.

  • Według działów nauki

= nauki humanistyczne i społeczne:

Warszawa – 108 osób; Kraków – 46 osób; Poznań – 41 osób; Lwów – 32 osoby; inne ośrodki – 15 osób; Wilno – 10 osób. Łącznie: 252 osoby.

= nauki matematyczno-przyrodnicze i techniczne:

Warszawa – 81 osób; Kraków – 49 osób; Lwów – 33 osoby; Poznań – 17 osób; Wilno – 13 osób; inne ośrodki – 5 osób. Łącznie: 201 osób.

= nauki medyczne i wf:

Warszawa – 46 osób; Lwów – 28 osób; Poznań – 24 osoby; Kraków – 11 osób; Wilno – 4 osoby; inne ośrodki – 1 osoba. Łącznie: 114 osób.

= nauki rolnicze i leśne:

Warszawa – 29 osób; Poznań – 16 osób; Kraków – 5 osób; inne ośrodki – 5 osób; Lwów – 1 osoba; Wilno – brak takiego przypadku. Łącznie: 56 osób.

= brak bliższych danych:

Warszawa – 9 osób; Poznań – 4 osoby; Kraków – 3 osoby; Lwów – 1 osoba; inne ośrodki – 1 osoba; Wilno – brak takiego przypadku. Łącznie: 18 osób.

  • Według funkcji zawodowej z roku 1939

= profesorowie:

Warszawa – 82 osoby; Kraków – 56 osób; Lwów – 39 osób; Poznań – 29 osób; Wilno – 11 osób; inne ośrodki – 7 osób. Łącznie: 224 osoby.

= docenci:

Warszawa – 39 osób; Lwów – 19 osób; Kraków – 15 osób; Poznań – 13 osób; Wilno – 5 osób; inne ośrodki – brak takich przypadków. Łącznie: 91 osób.

= adiunkci:

Warszawa – 11 osób; Poznań – 6 osób; Kraków – 4 osoby; Lwów – 3 osoby; Wilno – 1 osoba; inne ośrodki – brak takiego przypadku. Łącznie: 25 osób.

= asystenci:

Warszawa – 81 osób; Poznań – 38 osób; Kraków – 29 osób; Lwów – 23 osoby; Wilno – 7 osób; inne ośrodki – 6 osób. Łącznie: 184 osoby.

= wykładowcy:

Warszawa – 43 osoby; Poznań – 8 osób; Kraków – 3 osoby; Lwów – 3 osoby; Wilno – 1 osoba; inne ośrodki – 1 osoba. Łącznie: 59 osób.

= inni pracownicy naukowi (bibliotekarze, lektorzy, pracownicy pomocniczy):

Warszawa – 20 osób; inne ośrodki – 13 osób; Poznań – 8 osób; Lwów – 8 osób; Kraków – 7 osób; Wilno – 2 osoby. Łącznie: 58 osób.

  • Zmarli najprawdopodobniej śmiercią naturalną w okresie lat 1939-1945

Warszawa – 127 osób; Lwów – 71 osób; Kraków – 28 osób; Wilno – 20 osób; Poznań – 15 osób; inne ośrodki – 15 osób. Łącznie: 276 osób.

Niestety, powyższe „zestawienie’ nie obrazuje niestety ile osób z ówczesnych kadr akademickich wszystkich ośrodków akademickich ówczesnego państwa polskiego zdążyło z własnej inicjatywy, bądź zmusiła ich do tego sytuacja, opuścić granice kraju bądź to w okresie przedwojennym, bądź w trakcie trwania okupacji, udając się na emigrację. Tym bardziej, iż takie samo zjawisko powtórzyło się jakoby również w krótkim okresie czasu po zakończeniu działań wojennych. Jedni robili świadomie i z pełnym rozmysłem, natomiast inni – może nie do końca zdecydowani, jak również w pełni świadomi swoich decyzji… Z najogólniejszych zachowanych informacji wynika, że np. w procesie tzw. tajnego nauczania, uczestniczyło tylko ponad… około 730 nauczycieli akademickich. Ten udział to nade wszystko bezpośrednie i szerokie przekazywanie wiedzy i umiejętności własnych dla około 6300 studentów – czynnych uczestników takiego kształcenia. Wiadomo również, że właśnie w okresie okupacji, mimo ciągłego niszczenia polskości z nauką i kulturą przede wszystkim,  stworzono tylko około… 200 podręczników do nauki na różnych poziomach kształcenia, oraz ponad 1000 różnego rodzaju opracowań na wszystkich ówczesnych płaszczyznach występujących dyscyplin naukowych.[42]

 

 

Literatura:

  • Banach F., Życie jeńców polskich w obozie Woldenberg 1940-1945, Dobiegniew-Warszawa 1996
  • Cieślak T., Oranienburg-Sachsenhausen: hitlerowskie obozy koncentracyjne 1933-1945, Warszawa 1972.
  • Czajka M., Kamler M., Sienkiewicz W., Leksykon historii Polski, Warszawa 1995.
  • Dobosiewicz S., Mauthausen-Gussen. Obóz zagłady, Warszawa 1979;
  • Dobraniecki S., Pokora W. (red.), Walka o oświatę, naukę i kulturę w latach okupacji 1939-1945, Warszawa 1967.
  • Drucka N., Szkoła w podziemiu. Z dziejów polskiego tajnego nauczania w latach okupacji hitlerowskiej, Warszawa 1973.
  • Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1 – 5, Warszawa 1973-1989.
  • Jagoda Z., Kłodziński S., Masłowski J., Oświęcim nieznany, Kraków 1981.
  • Kopaliński W., Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1991.
  • Krasuski J., Tajne szkolnictwo polskie w okresie okupacji hitlerowskiej 1939 – 1945, wyd. 2, Warszawa 1977.
  • Kryska-Karski, Straty korpusu oficerskiego 1939-1945, Londyn 1996.
  • Mała encyklopedia muzyki, Warszawa 1970.
  • Marszałek J., Majdanek – obóz koncentracyjny w Lublinie, Warszawa 1981.
  • Musioł T., Dachau 1933-1945, wyd. 2 popr. i uzupełn., Katowice 1971.
  • Piątkowski M. (red.), nauczyciele w hitlerowskich obozach jeńców podczas II wojny światowej, Warszawa 1967.
  • Polski Słownik Biograficzny, t. 5 – 22, Wrocław 1946-1977.
  • Sadzewicz M., Oflag II D Gross-Born, Warszawa 1977.
  • Sobczak K. (red.), Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975.
  • Szymczak M. (red.), Słownik języka polskiego, t. 1 – 3, Warszawa 1978 – 1981.
  • Walczak M., Szkolnictwo wyższe i nauka polska w latach wojny i okupacji 1939-1945, Wrocław 1978.
  • praca zbiorowa, Oświęcim – hitlerowski obóz masowej zagłady, wyd. III, Warszawa 1984.
  • wikipedia.org.pl

[1] Hitleryzm inaczej: faszyzm – nazwa wywodzi się z wł. Fascismo – związek, wiązka. Powstał i rozwijał się w Europie po I wojnie światowej w okresie ogólnego powojennego kryzysu kapitalizmu. We Włoszech związał się głównie z kapitałem finansowym; w Hiszpanii z kołami obszarniczo-feudalnymi i klerykalnymi, natomiast w Niemczech – z przemysłem ciężkim. We wszystkich państwach skierowany był głównie przeciwko masom robotniczym, rewolucyjnym masom chłopskim oraz inteligencji. Trudny czas powojenny spowodował, iż sprawujące natenczas władzę rządy burżuazyjno-demokratyczne nie były w stanie poradzić sobie z bieżącymi problemami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi, co skutkowało przejściem od form ustrojowych demokracji do jawnej dyktatury terrorystycznej. Początkowo termin (nazwa) towarzyszyła ruchowi włoskiemu pod przywództwem B.Mussoliniego, twórcy Włoskich Związków Bojowych (Fasci Italiani di Combattimento). Od roku 1922 termin ten dotyczył reżimu innych państw, jako określający ruchy partii i ustrojów o charakterze podobnym do włoskiego, niezależnie od nazw i form organizacyjnych. Faszyzm zaczął modelować analogiczne ruchy w innych krajach. Od roku 1933 zaistniał także w Niemczech wraz z coraz „śmielszą” ideologią Adolfa Hitlera. Najprawdopodobniej w tym również czasie pojawił się faszyzm w zorganizowanej postaci w Hiszpanii (tzw. Falanga), gdzie skutkiem przewrotów wojskowych, coraz większą władzę zdobywał gen. Franco Fracisco. Niestety, ruchy faszystowskie ogarnęły znaczną część ówczesnej Europy, m.in.: Anglia – Czarne Koszule; Austria – klerykofaszyzm (Front Ojczyźniany); Belgia – Reksiści; Chorwacja – Ustasze;  Francja – Croix de Feu; Polska – Obóz Narodowo-Radykalny; Portugalia – reżim A.Salazara; Rumunia – Żelazna Gwardia; Węgry – Złamane Strzały. Ideologia faszyzmu nie stanowiła zwartego systemu światopoglądowego, lecz czasami wzajemnie się wykluczających. Zbudowana była z połączenia różnych elementów irracjonalistycznych filozofii XIX wieku, doktryn nacjonalistycznych i antydemokratycznych, wspierających „wyższość rasową”, etnocentryzm i elitaryzm. Dążył do totalnej instytucjonalizacji życia społecznego, oraz całkowite podporządkowanie „jednostki ludzkiej” wszechwładzy państwa. Głoszono swoisty <kodeks moralny> oparty na ślepym posłuszeństwie i bezwzględnej wierności wobec „wodza”. Faszyzm torował sobie drogę ku władzy za pomocą bojówek, terroru, nacisku społecznego i policji politycznej. Ścigał i prześladował wszelką opozycję i jej zwolenników, mordując i stawiając obozy koncentracyjne, więzienia, katownie, masowo rozstrzeliwując, zagazowując, paląc i niszcząc wszystko i wszystkich którzy próbowali mu się przeciwstawić. Po wojnie Międzynarodowy Trybunał Wojenny orzekł – faszyzm – jako działalność wybitnie zbrodniczą, a wszystkie jej organizacje uznał za organizacje przestępcze i nakazał ich natychmiastowe rozwiązanie. Źródło: Encyklopedia Powszechna PWN, t. 1, Warszawa 1973, s. 747-748.

[2] Od pierwszego momentu rozpoczęcia działań II wojny światowej od ziem polskich przez stronę niemiecką z dniem od 1 września roku 1939, hitlerowcy łamali wszelkie obowiązujące strony walczące międzynarodowe prawa i ustalenia. Wtedy także miały miejsce pierwsze masowe rozstrzeliwania i masakra jeńców polskich, m.in.: w okolicach Ciepielowa (okolice Zwolenia) – około 300 osób; w Katowicach – około 80 jeńców; w Morzyce (w okolicach Kutna) – 19 oficerów; w okolicach Przemyśla  – około 100 osób; w okolicach Serocka (w powiecie Świecie) – 66 osób; w Zambrowie (woj. Białystok) – około 300 jeńców (w tym wielu rannych). Źródło: K.Sobczak (red.), Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975, s. 382.

[3] Heros – w mitologii greckiej: b o h a t e r, który dzięki swym niezwykłym przymiotom został zaliczony w poczet bogów; półbóg. Źródło: M.Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. 1, Warszawa 1978, s. 737.

także: syn boga i śmiertelniczki, bądź śmiertelnika i bogini. Człowiek, którego uważano po śmierci za istotę wyższego rzędu, ale nie za prawdziwego boga. Bohater, któremu już za życia poświęcano, jak bogu np. igrzyska i śpiewano hymny pochwalne. Źródło: W.Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1991, s. 376-377.

[4] Tytan – w przenośni: człowiek ogromnego wzrostu i wielkiej siły; człowiek silny nie tylko fizycznie ale i moralnie. Źródło: M.Szymczak (red.), Słownik języka polskiego, t. 3, Warszawa 1981, s. 566.

także: Tytani i Tytanki – sześciu synów i sześć córek Nieba (Uranosa) i Ziemi (Gai), łączonych przez Hezjoda (poeta grecki z VII wieku p.n.e.) w utworze Teogonia w następujące pary: Okeanos i Tetyda – rodzice okeanid (3000 synów – rzek, oraz 3000 córek – nimf morskich); Kojos i Fojbe – rodzice: Astrei (także: Asterii; bogini sprawiedliwości), oraz Leto (matka Apollo i Artemidy); Krios i Mnemozyne; Hyperion i Teja – rodzice: Eos (bogini Jutrzenki), Heliosa (bóg Słońca), Selene (bogini Księżyca); Japet i Temida – rodzice: Atlasa (ojciec plejad, dźwigający nieboskłon), Epimeteusza („mądry po szkodzie”, mąż Pandory), oraz Prometeusza (bóg złodziei który wykradł ogień bogom i podarował go ludziom); Kronos i Rea – rodzice: Demeter (bogini płodności i rolnictwa), Hery (królowa niebios; siostra i małżonka Zeusa), Hestii (bogini ognia i ogniska domowego), Hadesa (bóg mrocznego świata podziemi), Posejdona (bóg mórz i oceanów), Zeusa (najwyższy bóg Greków). Wszyscy pod wodzą najmłodszego Kronosa obalili ojca Uranosa i uwolnili się z Tartaru (najniższa część mrocznego świata podziemi gdzie odbywa się najcięższe i wieczne kary). Jednak wkrótce zbuntowany Kronos z powrotem ich tam wtrącił. Żródło: W.Kopaliński, dz.cyt., s. 1221.

[5] M.Walczak, Szkolnictwo wyższe i nauka polska w latach wojny i okupacji 1939-1945, Ossolineum 1978, s. 172, oraz 206-285.

[6] Tamże.

[7] Obozy jenieckie – Niemcy hitlerowskie rozpoczynając II wojnę światową były sygnatariuszem Konwencji i protokołów haskich (dotyczyły pokojowego załatwiania sporów międzynarodowych oraz praw wojny; miały wówczas dwie postacie: okres 18.05.-29.07.1899 r. dotyczyły: pokojowego załatwiania sporów międzynarodowych, o prawach i zwyczajach wojny lądowej, o zastosowaniu do wojny morskiej; okres 15.06.-18.10.1907 r. dotyczyły: nowszy układ pokojowego załatwiania sporów, ograniczenie użycia siły celem ściągnięcia długów, rozpoczęcia kroków nieprzyjacielskich, regulaminu wojny lądowej, praw i obowiązków mocarstw oraz osób neutralnych w razie wojny lądowej, konwencje „monograficzne” poszczególnych zagadnień wojny morskiej), jak i Konwencji i protokołów genewskich (dotyczyły natenczas spraw: okres 22.08.1864 r., roku 1906, roku 1929, wszystkie dotyczyły polepszenia losu rannych zarówno na lądzie jak i na morzu – opieka nad rannymi, personelu i urządzeń sanitarnych; okres  15.05.1922 r dotyczył regulacji ludnościowej Polski i Niemiec w kwestii Górnego Śląska; okres 22.10.1924 r. uznanie wojny agresywnej za przestępstwo międzynarodowe; okres 17.06.1925 r. zakazujący broni bakteriologicznej i środków trujących, gazowych i duszących), w sprawie dotyczącej traktowania „jeńców wojennych wojska”. Postanowienie to respektowano tylko częściowo w odniesieniu do państw zachodnich. Inaczej sprawę traktowano do innych państw, a zwłaszcza Polaków, Rosjan. Hitlerowcy stosowali terror moralny, fizyczny i psychiczny, stąd przekształcanie obozów jenieckich w miejsca eksterminacji, znęcania, szykanowania, rozstrzeliwania, głodzenia, odmawiania pomocy medycznej, stwarzanie nieludzkich warunków życia, tworzenia z nich zbrodniczych ofiar badań pseudomedycznych, żywe osłony przed bombardowaniem lotnictwa alianckiego.

System obozów jenieckich był bardzo rozbudowany. Całkiem osobny istniał na obszarach operacyjnych działań armii, a całkiem osobny na terenie całej Europy. Wszystkie podlegały naczelnemu dowództwu sił lądowych – Wehrmachtu. Obozy jenieckie lotników na terenach Rzeszy podlegały naczelnemu dowództwu lotnictwa, a jeńców marynarzy, podlegały naczelnemu dowództwu marynarki wojennej. Natomiast jeńców reszty rodzajów broni podporządkowano pod naczelne dowództwo sił lądowych. W roku 1943 utworzono zarząd generalnego inspektora jeńców wojennych – decydował o maksymalnym wykorzystaniu jeńców jako siły robocze, oraz miał zapobiegać ucieczkom więźniów. Obozy podzielono na: obozy dla oficerów – oflag; obozy dla podoficerów i szeregowych – stalag; oraz obozy przejściowe – dulag. Na pewno wbrew postanowieniom prawa międzynarodowego, jeńców kierowano głównie do prac w przemyśle zbrojeniowym. Po hitlerowskim uderzeniu na Polskę, stopniowo pozbawiano większość polskich jeńców: podoficerów i szeregowych praw jenieckich , kierując ich do pracy w niewolniczych warunkach. Z ogólnej liczby około 420.000 jeńców polskich po wojnie obronnej roku 1939 (nie licząc wywiezionych później na roboty do Rzeszy, oraz zwolnionych na polu walki) w niewoli faszystów pozostało około 200.000 polskich żołnierzy. Jeszcze w październiku roku 1939 dowództwo niemieckie planowało umieszczenie w obozach jenieckich część oficerów, którzy dostawali się do niewoli poza działaniami wojennymi. Część z nich deportowano do obozów koncentracyjnych, a część skierowano do niewolniczej pracy na rzecz Rzeszy. Źródło: K.Sobczak (red.), Encyklopedia II wojny światowej, Warszawa 1975, s. 382 – 383; Encyklopedia … t. 2., Warszawa 1974, s. 39 i 174.

[8] Dossel – wieś w Niemczech na terenie Nadrenii Północnej – Westfalii. W okresie II wojny umieszczono w jej pobliżu obóz oficerski (oflag); oddalony około 5 km od miejscowości Dossel. Usytuowano go najprawdopodobniej w miejscu gdzie planowano wtedy budowę lotniska. W chwili obecnej to część miasta – Warburg. Obóz powstał w roku 1940 dla oficerów francuskich i brytyjskich. Z końcem roku 1942 zmieniono nazwę obozu – na: Oflag IV C Colditz. Przeniesiono też Brytyjczyków i Francuzów, a w ich miejsce umieszczono około 1100 oficerów polskich internowanych na terenach sojuszniczych Niemcom Rumunów. W nocy 19-20 września roku 1943 uciekło podkopem (rozpoczętym jeszcze przez poprzedników) 47 Polaków. Niestety, 37 z nich złapano i rozstrzelano bądź zamęczono. Do kolejnej tragedii doszło w rok później: 27.09.1944 r. z powodu pomyłki brytyjskiego lotnictwa, które zrzuciło bomby na obóz, zabijając około 90 osób, m.in.: ppłk. Tadeusz Matysek (szef sądu wojskowego IV Okręgu Wojskowego); kmdr. por. Tadeusz Dobrzyński; kpt. Pilot marynarki Wiktor Złotkowski a około 230 raniąc – w tym gen. Wiktora Thommee (dowódca Grupy Operacyjnej Piotrków i obrońca Modlina z wojny obronnej 1939). Obóz wyzwolili Amerykanie 1 kwietnia roku 1945. Źródło: www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020, godz. 20.00]; Kryska-Karski T., Straty korpusu oficerskiego 1939-1945, Londyn: Polska 1996; Encyklopedia…, t. 1, s. 613.

[9] Grossborn – pod tą wspólną nazwą ukryto olbrzymi zespół obozowo-wojskowy kilku wydzielonych obozów jenieckich, ukrytych w zalesionym i zakrzaczonym terenie ostępów i uroczysk leśnych różnych krańców poligonu wojskowego (obecnie „drawskiego”), gdzie koncentrowała się przed uderzeniem na Polskę w roku 1939 słynna „pięść pancerna” sił niemieckich – armia Guderiana, a w późniejszym czasie, różne inne hitlerowskie formacje i oddziały zbrojne. Wszystkie te ponure w swojej przeszłości miejsca budowali generalnie sami więźniowie w miejscowościach: Psia Górka – Gross-Born Hundeberg; Nadarzyce – Gross-Born Rederitz; oraz Borne, Sulinowo i Borne-Sulinowo – Gross-Born Westfalenhof (wszystko na terenie obecnego województwa zachodniopomorskiego). W miejscu tym przebywało łącznie około 5.500 oficerów polskich. Z końcem stycznia roku 1945 ewakuowano obozy w kierunku Rzeszy, pozostawiając jednak około 1000 polskich i jugosłowiańskich jeńców niezdolnych do marszu, którzy doczekali wyzwolenia w początkach lutego 1945 roku – jednymi z pierwszych wyzwolicieli był patrol zwiadowców 1 Armii Wojska Polskiego podporucznika Stanisława Dudziaka.  Wśród mas jeńców przetrzymywano w tych obozach znaleźli się m.in.: podpułkownik Stefan Mossor (późniejszy dowódca kierujący przesiedleniami Akcji WISŁA za czasów władzy komunistów); Leon Kruczkowski (pisarz i dramaturg, twórca m.in.: „Kordian i cham”, „Niemcy”, „Pierwszy dzień wolności”); major Henryk Sucharski (komendant placówki Westerplatte). W latach 1945-1993 w miejscu obozu – Borne Sulinowo (oflag II E), funkcjonował sowiecki garnizon wojskowy. Po wyjściu Rosjan w roku 1993, Borne–Sulinowo uzyskało prawa miejskie. Źródło: M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, Leksykon historii Polski, Warszawa 1995, s. 879; K.Sobczak, dz.cyt., s. 220.

[10] Murnau – w odległości około 2 km od miejscowości Murnau na pogórzu Alp w rejonie Bawarii w obszarze Niemiec, w roku 1939 stworzono jeniecki obóz oficerski. Usytuowano go w niewykończonej konstrukcji budowanych koszar wojskowych batalionu pancernego z przeznaczeniem dla około 600 żołnierzy. Do samego końca wojny budowy tej już nie ukończono, przetrzymując tu około… 5000 ludzi. Wśród zatrzymanych znalazło się m.in.: wielu polskich generałów – gen. Tadeusz Kutrzeba (dowódca Armii Poznań dowodzący w jednej z największych bitew polskiej wojny obronnej), gen. Władysław Bortnowski (dowódca zajmujący w roku 1938  polskie Zaolzie, a potem Armii Pomorze, broniącej polskiego „korytarza” łączącego kraj w morzem); gen Tadeusz Piskor (dowódca jednej z ostatnich armii obronnych – Armii Lublin); gen. Juliusz Rómmel (początkowo dowodził Armią Łódź a następnie Armii Warszawa); gen. Roman Abraham (dowódca Wielkopolskiej Brygady Kawalerii walczący nad Bzurą i w obronie Warszawy); gen. Czesław Młot-Fijałkowski (dowódca Samodzielnej Grupy Operacyjnej Narew), gen. Antonii Szylling (dowódca Armii Kraków); gen Wiktor Thommee (dowódca Grupy Operacyjnej Piotrków a następnie obrońca Modlina); kontradmirał Józef Unrug (dowódca floty i obrony polskiego Wybrzeża w wojnie obronnej); rotmistrz Witold Pilecki (dobrowolny 3 krotny więzień Oświęcimia; uczestnik Powstania warszawskiego; skazany przez komunistów na śmierć i stracony);. Obóz z dniem 29 kwietnia 1945 roku wyzwolili Amerykanie 12 Dywizji Pancernej gen. Rodericka R.Allena. Źródło: S.Majchrowski, Za drutami Murnau, Warszawa 1970; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 17.20]  

[11] Woldenberg – umiejscowiony w odległości około 1 km od miasteczka Dobiegniew (Woldenberg) w obecnym województwie Lubuskim. Jego budowę rozpoczęto na przełomie lat 1939-1940, siłą około 500 polskich żołnierzy zakwaterowanych w namiotach oraz prostych drewnianych barakach mimo dość ostrej zimy. Zbudowano 25 murowanych baraków przedzielonych na część mieszkalną oraz prymitywną, małą umywalnię. Przeznaczono je dla jeńców. Oprócz tego wybudowano jeszcze 6 baraków tzw. „dydaktycznych” (pracownie, sale wykładowe, kantyna, sala teatralna, administracja, zielarnia, areszt, warsztaty naprawcze, izba chorych). Osobny kompleks budynków, zbudowano obok dla komendantury obozu i jej zaplecza, oddzielony oczywiście od obozu jenieckiego pasem specjalnych zasieków kolczastych. Pierwszy transport Polaków dotarł do obozu z końcem maja roku 1940 i liczył: 495 oficerów i 172 ordynansów (w przedwojennym wojsku rodzaj „sekretarza” dla każdego oficera). Docelowo w obozie przebywało ponad 6700 jeńców. Obóz i jeńców ewakuowano z dniem 24 stycznia 1945 roku w kierunku na Kostrzyń n/Odrą. Ostatecznie skierowano jednak do Szczecina. 28 stycznia piesza kolumna około 3000 jeńców uzyskała wolność w okolicach – Dziedzice k/Barlinka. Wśród jeńców osadzonych w tym miejscu byli m.in.: Marian Brandys (dziennikarz i publicysta); gen. Jan Chmurowicz (dowódca obrony Przemyśla); kapitan Franciszek Dąbrowski (faktyczny dowódca obrony Westerplatte); kapitan mar. Zbigniew Kowalski (pierwszy oficer ORP Wicher); porucznik mar. pilot Kazimierz Kraszewski (jeden z obrońców Helu); kapitan Józef Kuropieska (późniejszy gen. Ludowego Wojska Polskiego); Adam Rapacki (późniejszy minister spraw zagranicznych PRL); Kazimierz Rudzki (aktor); pułkownik Jan Rzepecki (szef informacji i propagandy AK, uczestnik Powstania warszawskiego); komandor Włodzimierz Steyer (dowódca obrony Helu). Źródło: www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 16.30 M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 905..

[12] M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 215, 469, 514, 549, 575, 671 ; M.Walczak, dz.cyt., s. 173 oraz 206-285; F.Banach, Życie jeńców polskich w obozie Woldenberg 1940-1945, Dobiegniew-Warszawa 1996.

[13] M.Walczak, dz.cyt., s. 206- 285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s.36, 162, 259, 273, 390, 512, 543, 582, 640, 848.

[14] M.Walczak, s. 174-179.

[15] Tamże, s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 28,78, 620, 660.

[16] M.Walczak, dz.cyt.,, s. 180-185 i s.206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 230, 339, 415, 516, 539, 555, 595, 701, 826.

[17] M.Walczak, dz.cyt.,, s. 185.

[18] Zakładnik – człowiek zatrzymany przez okupanta, terrorystę, porywacza… gwarantujący jakoby swoją osobą za zachowanie się innych osób, bądź za niewykonywanie przez jakąś grupę ludzi, bądź władz żądań napastnika, co zazwyczaj napiętnowano bardzo srogo – np. karą śmierci, jako przestrogę dla pozostałych. Źródło: M.Szymczak (red.), dz.cyt., t. III, Warszawa 1981, s. 914.

[19] M.Walczak, dz.cyt., s. 186-187 oraz  206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 320, 543, 554.

[20] Pawiak – obiekt więzienny zbudowany w dzielnicy – Muranów na terenie Warszawy. Powstał w okresie lat 1830-1835 przy ówczesnej ulicy Pawiej (stąd nazwa), oraz ulicy Dzielnej. W późniejszym okresie sąsiadował z więzieniem kobiecym – tzw. Serbią (nazwa z okresu 1877/1878, trwania wojny ros.-tureckiej). Od roku 1863, zyskał miano więzienia dla skazańców politycznych. Z dniem 24.04.1906 roku oddział Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej pod komendą J.Gorzechowskiego uprowadził z Pawiaka 10 osób skazanych na śmierć. W okresie II wojny światowej Pawiak spełniał rolę jednego z głównych hitlerowskich więzień śledczych na obszarze Generalnej Guberni. Osadzano w nim jakoby więźniów politycznych, choć generalnie stanowił miejsce kaźni i „chwilowe” miejsce dla aresztowanych w łapankach, przed wysłaniem ich do obozów koncentracyjnych, bądź rozstrzelaniem. Umieszczano tu nie tylko Polaków, ale i osoby zwożone tu z całej Europy. Początkowo więźniów gestapo przesłuchiwało na Pawiaku, w późniejszym okresie, w podziemiach „swojej” siedziby na ul. Szucha. Wiadomo, że więzienie Pawiak miało około 700 miejsc, a po przyłączeniu do niego tzw. Serbii – jeszcze dodatkowo około 250 miejsc dla kobiet. Za okres okupacji średnio przetrzymywano w tym połączonym miejscu około 1800 osób (w tym 500-700 kobiet). Kiedy nasilił się hitlerowski terror, przetrzymywano tu nawet do 3000 osób. Gestapo regulowało tymi stanami poprzez masowe egzekucje. Pierwszą, przeprowadzono z dniem już 30.11.1939 roku. Więźniów rozstrzeliwano początkowo w ogrodach Sejmu i Uniwersytetu Warszawskiego. W późniejszym czasie – w Palmirach, Magdalence i innych okolicznych podwarszawskich lasach. Z Pawiaka rozsyłano także do obozów koncentracyjnych. Z dniem 2 maja roku 1940 skierowano około 1000 osób do obozu w Sachsenhausen; 14 sierpnia do Oświęcimia skierowano  513 osób. Natomiast 17 stycznia 1943 roku około 1800 osób skierowano stąd do obozu Majdanek. W ogóle kierowano stąd osoby do  obozów: Mauthausen, Ravensbruck, Stutthof… Wiadomo, że z dniem 30 lipca 1944 roku Niemcy wywieźli z Pawiaka do obozów w Gross-Rosen oraz Ravensbruck ostatni transport: około 2000 mężczyzn  oraz około 400 kobiet. W okresie Powstania Warszawskiego rozstrzelali wszystkich pozostałych więźniów, a 21 sierpnia wysadzili wszystkie budynki w powietrze. Ogółem przetrzymywano tu w okresie wojny około 90.000 ludzi (w tym około 20.000 kobiet). Najprawdopodobniej około 30.000 ludzi rozstrzelano, a resztę wysłano do różnych obozów koncentracyjnych.

Wiadomo, że na terenie Pawiaka działała w okresie wojny wewnętrzna organizacja niepodległościowa, która dzięki kontaktowi z miastem (głównie za pośrednictwem lekarzy i sanitariuszy), fałszowała pewną ilość dokumentów, wpisując nazwiska osób skazanych na śmierć na listy transportowe skierowanych do obozów koncentracyjnych, ratując z narażeniem własnego życia wiele z tych osób. W roku 1965 władze polskie zrekonstruowały część zniszczonego gmachu głównego Pawiaka, wznosząc tu pomnik ku czci ofiar i otwierając muzeum. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 416-417;  M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 1073.

[21] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 405, 696.

[22] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285;

[23] Obozy koncentracyjne – pierwsze powstały na terenie III Rzeszy niemieckiej po wydaniu przez władzę z dniem 28.02.1933 roku „Rozporządzenia wyjątkowego o ochronie narodu państwa”. To hitlerowskie prawo jakoby automatem wprowadzało zawieszenie podstawowych ale gwarantowanych przez niemiecką konstytucję praw, zwłaszcza wolność osobistą obywateli niemieckich. Zezwalało na aresztowanie i osadzenie bez wyroku sądowego na czas nieograniczony wszystkich anty-faszystów jako wrogów państwa i narodu.

Naczelną zasadą lokalizacji obozów, było ich dogodne usytuowanie ze względów komunikacyjnych, bliskie sąsiedztwo zakładów produkcyjnych, lub kamieniołomów, umożliwiające wykorzystanie pracy niewolniczej więźniów. Ważną rolę odgrywały też ich szczególnie niekorzystne warunki klimatyczne – obszary zabagnione i malaryczne (sprzyjały różnego rodzaju rozwijającym się schorzeniom i chorobom). Jeszcze w roku 1933 SA i SS przy współpracy policji, zdołały zorganizować obozy głównie w: Berlinie (Columbia – Haus); Dachau; Esterwegen; Kemna (okolice Wuppertalu); w Lichtenburgu; w Słońsku (obóz Sonnenburg w powiecie Sulęcin). W czasie późniejszym powstały obozy: Sachsenhausen  (w okolicach Oranienburga; w roku 1936); w Buchenwaldzie (w roku 1937); we Flossenburgu (w roku 1938); w Mauthausen (w roku 1938), w Ravensbruck (obóz dla kobiet, w roku 1939). Tylko w latach 1933 – 1939 w tych obozach umieszczono zaledwie około… 170.000 osób. W dniu wybuchu II wojny światowej pozostało ich tylko około… 25.000 osób. Generalnie wśród więźniów przeważali komuniści, socjaldemokraci niemieccy, ale także i … Polacy – wówczas obywatele niemieccy. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 376.

[24] Sachsenhausen – obóz koncentracyjny założony w roku 1936 (obecnie na obszarze Oranienburga na terenie Niemiec wschodnich). Przeciętnie przebywało w nim około 50.000 ludzi. Rozbudowany do 53 podobozów. Łącznie przeszło przez to miejsce kaźni ponad 200.000 osób różnych narodowości z Polakami włącznie. Zginęło szacunkowo ponad 100.000 ludzi. Osadzono tu m.in. 169 profesorów i ludzi nauki z: UJ oraz Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie, z których 120 osób zwolniono z dniem 8 lutego 1940 roku, na osobistą interwencję Benito Mussoliniego. Wśród zamordowanych w tym miejscu znaleźli się m.in.: gen Stefan Rowecki – Grot (dowódca AK); gen. Bolesław Roja (dowódca III Brygady Legionów Polskich z roku 1918; potem dowódca wojsk polskich w Krakowie); biskup Władysław Goral (biskup pomocniczy diecezji Lublin). Obóz przeżyli ale byli tam więźniami m.in.: Kurt Schuschnigg (kanclerz Austrii); Francisco Largo Caballero (były premier Hiszpanii; Stepan Bandera (przywódca UPA, który ogłosił Ukrainę wolnym i niezależnym krajem). SS uważało, że obóz jest wzorcowy dla wszystkich tego typu „placówek” na terenie III Rzeszy. Wiadomo także, że (może ze względu na dużą liczbę przetrzymywanych tu „ludzi nauki”), w tym miejscu na wielką skalę prowadzono produkcję fałszowania pieczęci i dokumentów do przekraczania granic – paszportów i wiz, jak również na szeroką skalę fałszowano pieniądze – funty angielskie. Najprawdopodobniej w tym miejscu funkcjonowała też fabryka zbrojeniowa – granatników dla wojska. Obóz wyzwolono 22 kwietnia 1945 roku siłami 1 Armii Wojska polskiego i Sowietów. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 376-377. ; T.Cieślak, Oranienburg – Sachsenhausen: hitlerowskie obozy koncentracyjne 1933-1945, Warszawa 1972.; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 19.30];

[25] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 103, 168, 188, 247, 464, 678, 753.

[26] Mauthausen – obóz założony z początkiem sierpnia 1938 roku w północnej Austrii w okolicach około 20 km od Linza. Był pierwszym obozem hitlerowskim poza granicami III Rzeszy. Wszystkich więźniów zatrudniano tu w kamieniołomach. Obóz posiadał kilkadziesiąt podobozów (największy w pobliskim Gusen). Więźniów zatrudniano także na rzecz przemysłu zbrojeniowego Rzeszy jak i Austrii, szczególnie dla firm: Messerschmitt, Heinkel, Bayer, Stayer. W obozie przetrzymywano generalnie Polaków, zatrudniając ich głównie przy budowie podziemnych zakładów zbrojeniowych. Przez ten zespół obozów „przeszło” około 335.000 więźniów z czego około 122.000 zginęło – w tym około 30.000 Polaków. Więźniowie doczekali wyzwolenia w początkach maja roku 1945 z rąk żołnierzy amerykańskich. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 377.; S.Dobosiewicz, Mauthausen-Gussen. Obóz zagłady, Warszawa 1979; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 19.30];

[27] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 86, 175.

[28] Majdanek – obóz hitlerowskiej zagłady utworzony na przedmieściach Lublina – na Majdanie Tatarskim. Początkowo pełnił rolę „obozu jenieckiego”, natomiast z wiosną roku 1943, przekształcono go w obóz koncentracyjny. Przez cały czas jego „działalności” przez to miejsce przeszło około 500.000 ludzi około 26 narodowości. Jednakże głównie były to osoby z Generalnego Gubernatorstwa. Wiadomo, że pierwszymi więźniami było około 5000 sowieckich jeńców wojennych, których zatrudniono przy budowie i rozbudowie obozu (potem wszystkich zlikwidowano). Wyznacznikiem do osadzenia w tym miejscu były generalnie: „przestępstwa” na tle politycznym, ofiary masowych akcji pacyfikacyjnych, zakładnicy spośród przedstawicieli inteligencji polskiej; więźniowie z innych podbijanych krajów Europy, chłopi unikający dostaw kontyngentów gospodarczych, ludność żydowska,… Według szacunków, obóz miał jednorazowo pomieścić około 150.000 osób na obszarze około 516 ha. Niestety, hitlerowcy za okres lat 1941-1944 zajęli tylko 95 ha na których zbudowano stajnie dla koni. Mieściło się w nich jednorazowo około 40.000 więźniów. W okresie lat 1942-1943 zbudowano na terenie obozu 7 komór gazowych, gdzie uśmiercano Cyklonem B bądź tlenkiem węgla. Także w roku 1942 zorganizowano w obozie specjalny oddział kobiecy (w roku 1943 liczył około 11.000 więźniarek). Kobiety trafiające w to miejsce wraz z dziećmi niby pozostawały w tym samym <polu więźniarskim>, jednakże oddzielone od nich wysokim parkanem (faktycznie przy życiu pozostawiano dzieci w wieku 8-12 lat, które organizowano następnie w grupy robocze; natomiast wszystkie młodsze dzieci – od razu mordowano). W okresie roku 1942, aż do połowy roku 1943, Niemcy masowych egzekucji dokonywali w pobliskim lesie, natomiast później – w pobliżu krematorium. Tylko w dniu 3 listopada 1943 roku w ramach akcji Dożynki rozstrzelali około 18.500 Żydów. Obóz wyzwolono 23 lipca 1944 roku przez jednostki polskie i sowieckie 1 Frontu Białoruskiego. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 378; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 19.30]

[29] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 330,579.

[30] Dachau – pierwszy obóz koncentracyjny na terenie Bawarii w Niemczech, założony z polecenia Heinricha Himmlera (współtwórca hitleryzmu i SS, szef gestapo, późniejszy minister spraw wew. III Rzeszy), z dniem 22 marca 1933 roku. Powstał na terenie opuszczonej fabryki amunicji na północ od Monachium, na obrzeżach miasta Dachau. Był jednym z obozów doświadczalnych, w którym szkolono personel funkcyjny i kierowniczy dla reszty obozów. Początkowo posiadał 18 baraków mieszkalnych i okazał się za mały, dlatego w latach 1936-1937 rozbudowano go ponad dwukrotnie. Obóz posiadał około 130 filii – miejsc niewolniczej pracy. Przez obóz „przeszło” ponad 200.000 – 250.000 ludzi różnych narodowości, z czego wiadomo, że zmarło około 31.000 osób, natomiast samych zamordowanych szacuje się na około 150.000. Wiadomo, że szczególnie na Polakach (polskich księży katolickich było tylko… około 1640, a zamordowano około 860), i Rosjanach dokonywano najprzeróżniejszych pseudonaukowych eksperymentów medycznych. Wśród ofiar znaleźli się m.in. Henryk Debich (kompozytor i dyrygent; szereg ilustracji muzycznych dla filmów i teatrów); Stanisław Grzesiuk (literat, piosenkarz miejskiego folkloru warszawskiego); Włodzimierz Skoczylas (aktor teatru i powojennego kina). Obóz wyzwoliły wojska amerykańskie z dniem 29 kwietnia 1945 roku. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 376 www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 20.30];

[31] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 712.

[32] Flossenburg – obóz powstał w 05. 1938 roku w pobliżu miasta Weiden w Górnym Palatynacie na terenie Bawarii w Niemczech (pobliże granicy z Czechosłowacją). Sytuowanie obozu było celowe, ponieważ obok funkcjonowały kamieniołomy granitu, gdzie potem niewolniczo wykorzystywano więźniów. Pierwsze transporty więźniów dotarły tu w kwietniu roku 1940. Stanowili go głównie niemieccy homoseksualiści i osoby skazane za przestępstwa kryminalne. Wkrótce dołączyli do tego stanu osobowego Polacy i Czesi (głównie ludzie związani z Ruchem Oporu), a także Francuzi, oraz inni obywatele państw zachodnich i bałtyckich, jak również Rosjanie. Od stycznia 1943 roku w obozie osadzano także kobiety. Na około dwa tygodnie przed wyzwolenie obozu – 9 kwietnia 1945 stracono tu osoby zamieszane z zamachem na Hitlera w dniu 20 lipca 1944 roku, m.in.: admirała Wilhelma Canarisa (szefa niem. wywiadu Abwehry), Hansa Ostera (niem. generał, z-ca Canarisa, czołowa postać tajnej organizacji antyhitlerowskiej), prof. Dietricha Bonhoeffera (duchowny ewangelicki, działacz antynazistwoski). Wiadomo, ze za okres funkcjonowania obozu „przeszło” przez niego około 100.000 ludzi, z czego około 30.000 – 70.000 zginęło. Obóz posiadał około 70 ośrodków filii. Całość wyzwoliły z dniem 23 kwietnia 1945 roku wojska amerykańskie. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 377; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 19.30]

[33] M.Walczak, dz.cyt., s. 233;

[34] Buchenwald – obóz założono w roku 1937 w miejscowości Ettersberg (obecnie: Buchenwald) k/Weimaru na terenie Turyngii w Niemczech wschodnich. Początkowo obóz dla kryminalistów, świadków Jehowy, rzadziej homoseksualiści. Latem roku 1940 zbudowano pierwsze krematorium. Więźniowie pracowali m.in. dla zakładów Junkersa. Wiadomo, że obóz był jednym z największych <zakładów doświadczalnych> i pseudonaukowych do prowadzenia dużych prób i „testów’ z lekami wielu firm farmaceutycznych.  Do zakończenia działań wojennych w roku 1945, przez obóz „przeszło” około 250.000 ludzi różnych narodowości, w tym znaczna ilość Polaków. Najprawdopodobniej zginęło około 55.000 osób. Wyzwolenia doczekał z dniem 11 kwietnia roku 1945 z rąk wojsk amerykańskich. Źródło: K.Sobczak (red.), dz.cyt., s. 377.; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 21.30]

[35] M.Walczak, dz.cyt., s. 246, 247, oraz 206-285.

[36] Oświęcim – Brzezinka – największy w drugiej wojnie światowej obóz koncentracyjny, jako ośrodek natychmiastowej zagłady. Powstał w 05.1940 roku z rozkazu H.Himmlera (szefa SS i gestapo) skutkiem wniosku dowódcy SS i policji wrocławskiej – von dem Bacha. Usytuowano go w okolicach przedmieść miasteczka Oświęcim – na Zasolu. Pierwsze transporty Polaków przeznaczone do zagłady skierowano w to miejsce z rejonów Generalnego Gubernatorstwa, Śląska i Wielkopolski 14 czerwca roku 1940. W obozie starano się wyniszczyć 29 integralnych narodów świata wszystkich warstw społecznych ludności. Szczególnie dotyczyło to kręgów inteligencji oraz czynnych członków organizacji oporu przeciwko faszyzmowi nie tylko z obszarów Polski, ale i całej Europy. Obóz stał się w miarę upływu czasu także docelowym miejscem skutecznego wyniszczania Żydów, Romów i Rosjan. Zabijano w nim tak szybko i skutecznie, iż od roku 1941 kierowano tu część transportów z innych obozów w celu całkowitej eliminacji. Około marca roku 1941 podjęto rozbudowę tej „fabryki śmierci”. Natomiast z dniem 1 października 1941 roku rozpoczęto budowę jego największej filii – Brzezinki (początkowo dla 100.000 ludzi, a wkrótce dla 200.000). Około sierpnia roku 1942 wydzielono w Oświęcimiu część z przeznaczeniem wyłącznie dla kobiet. Obóz oprócz miejsca całkowitej eliminacji „zbędnych” dla hitleryzmu ludzi i tworzenia niekończącej się płaszczyzny nieograniczonych badań i eksperymentów pseudomedycznych, musiał dodatkowo wspomóc wielki przemysł niemiecki. W taki sposób od roku 1943 rozpoczęto budowę i rozbudowę ośrodków filialnych przy istniejących zakładach przemysłowych, szczególnie w rejonie Śląska – największy podobóz: Monowice. Dziesiątki i setki więźniów wykorzystywały w niewolniczym trudzie tacy potentaci przemysłu jak m.in.: Krupp oraz IG Farbenindustrie. Od marca 1943 roku tu właśnie podjęto tatuowanie więźniom numerów obozowych (dorosłym na lewym przedramieniu; małym dzieciom i niemowlętom na udzie, jeńcom radzieckim – na piersiach). Z dniem 3 listopada 1941 roku dokonano na grupie około 850 więźniów (w tym 600 Rosjan) pierwszej próby uśmiercania gazem – Cyklonem B (według szacunku byłego komendanta obozu – Rudolfa Hossa – „ładunek” 6-7 kg wystarczy do zabicia około 1500 ludzi). W dniu 4 maja 1942 roku faszyści dokonali pierwszej selekcji „do gazu”. Do roku 1943 przy pomocy niewolniczej pracy więźniów zbudowano w Brzezince 4 komory gazowe i 4 krematoria do spalania zwłok, dzięki czemu można było mordować i spalać do 20.000 osób w ciągu doby. Aby zlikwidować trupy więźniów, dodatkowo palono je bez przerw przez całą dobę na stosach i specjalnie kopanych dołach, wciąż dowożąc nowe. Transporty przeznaczone na śmierć, od razu z rampy kolejowej po rozebraniu do naga i  czasami pospiesznej selekcji płci, kierowano bezpośrednio do gazu, bez najmniejszej ewidencji i rejestracji (przeważnie: Żydzi, Romowie, świadkowie Jehowy, homoseksualiści).

Załogę obozu stanowiło w latach jego funkcjonowania około 6000 osób wywodzących się przede wszystkim z kręgu zbrodniarzy i zwyrodnialców z SS. Funkcję komendanta sprawowali kolejno: R.Hoss oraz A.Liebehenschel (obaj skazani na śmierć i straceni po wojnie w roku 1947), oraz R.Baer (zmarł w więzieniu w roku 1963 na terenie Niemiec). 18 stycznia 1945 roku hitlerowcy uciekając przed frontem ewakuowali pospiesznie obóz zabierając ze sobą około 58.000 pozostałych więźniów na „marsz śmierci” (pieszo, w wysokich morzach, bez jedzenia i odpoczynku, chorych i wycieńczonych). Z dniem 27 stycznia 1945 Sowieci siłami 1 Frontu Ukraińskiego wyzwolili obóz w którym pozostało około 7500 więźniów – w tym około 180 ciężko chorych dzieci. Obecnie teren obozu stanowi muzeum zbrodni i pomnik męczeństwa narodów świata. Źródło: K.Sobczak, dz.cyt., s. 377-378; www.wikipedia.org.pl [dostęp: 13.04.2020; godz. 22.15]

[37] M.Walczak, dz.cyt., s. 206-285; M.Czajka, M.Kamler, W.Sienkiewicz, dz.cyt., s. 425, 490, 534, 650, 709, 766.

[38] Gehenna – według przestarzałego określenia: piekło; miejsce wiecznych cierpień. Obecnie według przenośni: bolesne, ciężkie przejście, wielkie cierpienie psychiczne lub fizyczne. Źródło: M.Szymczak (red.), dz.cyt., t. 1, s. 641.

[39] M.Walczak, dz.cyt., s. 194-198 oraz s. 206-285;

[40] M.Walczak, dz.cyt., s. 198 oraz s. 206-285;

[41] Poniższe zestawienie sporządzono na podstawie: M.Walczak, dz.cyt., s. 203.

[42] M.Walczak, dz.cyt., s. 302-303.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.